Data: 2008-10-31 12:12:24
Temat: Re: rytuały
Od: medea <e...@p...fm>
Pokaż wszystkie nagłówki
Redart pisze:
> Rytuały to rytuały, natręctwa to natręctwa.
> Małe dzieci szczególnie potrzebują rytuałów (np. kąpiele o ustalonych
> porach
> wykonywane przez tę samą osobę) bo te dają im poczucie stabilności
> i bezpieczeństwa. Są one też fizycznym, namacalnym dla dziecka,
> wyznacznikiem
> istnienia więzi rodzinnych.
To prawda. Moja córka zawsze kładzie się spać o tej samej porze, a
poprzedza to jej pójście cała sekwencja zdarzeń np. kolacja, dobranocka,
kąpiel, czytanie. Czasami nie możemy zachować tego porządku z różnych
powodów np. jak gdzieś wyjeżdżamy albo są u nas jacyś goście. Zwykle
wtedy jest rozdrażniona i w ogóle ma kłopoty z zaśnięciem, mimo że
kładzie się znacznie później niż zwykle.
Może faktycznie ta rytualność niektórych zachowań u dorosłych jest
konsekwencją z dzieciństwa. A może niektórzy ludzie wypracowują sobie to
później?
> herbaty). Możemy budować i utrzymywać 'dom' nie tylko
> w oparciu o 'spokój wewnętrzny', czyli introwertycznie, ale możemy też
> tę 'bazę' uzewnętrzniać a nawet współdzielić z innymi, dając wspólną
> 'dom rodzinny' a nawet społeczny.
Właśnie chciałam dopisać do charakterystyki osób z "rytuałami", że
zwykle mają w sobie spokojność. Będzie może to zbyt ekshibicjonistyczne,
co powiem, ale czasem myślę sobie o kimś takim "o, jak fajnie byłoby z
nią/nim spędzić np. święta albo weekend". ;)
> cykle i nas 'bombarduje' wg. swoich reguł - przystąpienie do picia herbatki
> jest pewną reakcją obronną, wyrazistym sygnałem 'synchronizującym' nasz
> cały organizm, by psychicznie, intelektualnie i fizycznie spoczął w jednym
> miejscu.
Tak, to określenie mi się bardzo podoba: "intelektualnie i fizycznie być
w jednym miejscu". :)
Ewa
|