Data: 2008-10-31 23:18:17
Temat: Re: rytuały
Od: Jax <7...@w...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Dla niego herbatka jest sprawą fizycznego przetrwania w świecie fizycznym i
> ja to w zupelności rozumiem jako nałogowa herbaciara -
> nie wiem, dlaczego się go czepiasz, skoro chwile wcześniej sam przyznałes
> temu prawu najwyższy priorytet :-)
Podaj przykład kogoś kto umarł z powodu przerwania picia herbaty. Bo mam
wrażenie, że niepotrzebnie odrealniasz fizyczne przetrwanie i brniesz w
jakieś abstrakcje.
> Po drugie - studentka udająca się po wpis o danej porze, bo tak jej
> wygodnie, bez umówienia się z profesorem, powinna się bez sprzeciwu liczyć
> z tym, że z racji swojej pozycji i osiągnięć życiowych to ON wyznacza tutaj
> warunki: on o tej porze pije herbatę, a ona miała czas zdobyc wpis we
> właściwym czasie, kiedy on tej herbaty nie pił :-)
Aby zrozumieć co jest złe w podanym zachowaniu konieczne jest
przeanalizowanie tej sytuacji w świetle "wskaźników moralnej poprawności":
1. Prawo karmy - łamane - przez zaindukowanie negatywnych uczuć u studentki
w wyniku odmowy wykonania statutowej usługi, zaindukowanie poniżenia u
studentki, zaindukowanie negatywnych uczuć umysłowych u studentki która
musi marnotrawić swój czas czekając na wpis. Złamanie tego prawa pociąga za
sobą konieczność doświadczenia takich samych uczuć w przyszłości. A
dodatkowo konieczne będzie doświadczenie nawet czegoś gorszego, bo by wybić
profesorowi z główki takie pasożytnicze ciągoty Bóg będzie musiał
zorganizować takie kłopoty, że profesor dojdzie do wiekopomnego wniosku, że
jednak lepiej innych szanować, nawet bardziej niż siebie.
2. Pole moralne (wskaźnik zaangażowania intelektualnego) - w dół, czyli
działanie z prawie najmniejszym wysiłkiem intelektualnym - tępa, prymitywna
i sztywna reakcja na niezaplanowane ale przewidziane zdarzenie, jeszcze
gorsze mogło by być milczące zignorowanie studentki, zaś by uzyskać
(zalecany) największy wysiłek intelektualny trzeba by na szybkiego
przeanalizować jak najbardziej się można intelektualnie zaangażować w tej
sytuacji - jedyny wniosek to taki, że można studentce dostarczyć umysłowej
przyjemności szybkim załatwieniem sprawy i rozmową z przy dokonywaniu wpisu
3. Totaliztyczne dobre uczynki - zaniechane - zaniechanie dobrego uczynku
jest totaliztycznym grzechem - czyli złem. Należy dążyć do podjęcie takiego
działania które zwiększy ilość energii moralnej (życiowej) u wszystkich
objętych danym działaniem. W tej sytuacji można było wykonać dobry uczynek
który przysporzyłby energii zarówno profesorowi jak i studentce, bo
profesor miał by wyraźne uczucie wykonania czegoś dobrego, a studentka była
by wyraźnie zadowolona, ze została od ręki obsłużona pomimo szerzącego się
pasożytnictwa w śród kadry uczelnianej (i ogólnie na świecie). Natomiast
zaniechanie tego dobrego uczynku spowodowało wyraźne upuszczenie energii u
zainteresowanych, bo (praktycznie na pewno) profesor czuł niesmak i wyrzuty
sumienia, a studentka dostała po uszach i musiała w ramach pokuty
przesiedzieć na korytarzu.
4. Uczucia - niemoralne - moralne jest ochotnicze przyjmowanie przykrych
fizycznych uczuć - w tym uczucia pragnienia. Dostarczanie sobie fizycznej
przyjemności jest niemoralne. Dostarczanie sobie umysłowej przyjemności
jest moralne. W tym przypadku oczywistym jest, że profesor dostarczał sobie
fizycznej przyjemności delektując się herbatą, gdy miał okazję dobrowolnie
doświadczyć chwilowego moralnego uczucia fizycznego dyskomfortu czyli
pragnienia. Profesor miał też okazję zrobić sobie umysłową przyjemność i
porozmawiać o czymś ze studentką przy dokonywaniu wpisu.
5. Motywacje - niemoralne - czyli zrezygnowanie z pojęcia jakiegokolwiek
wysiłku. Moralna motywacja to podejmowanie działań wymagających wysiłku.
Szybkie dokonanie wpisu, to wysiłek, sączenie herbatki, to lenistwo.
6. Odpowiedzialność (zakres odpowiedzialności) - w praktyce zmienna,
chwilami nie pełna - plusem jest przekonanie o celowości posiadania
życiowych zasad, minusem jest sztywny/prymitywny/nieżyciowy charakter
postawy profesora. W praktyce jest to wirowa odpowiedzialność co objawia
się jej regularną zmiennością w czasie (wirowy ruch jest charakterystyczny
dla ludzi niemoralnych). Bo w czasie "herbatki" profesor samowolnie
zdejmuje z siebie odpowiedzialność za obowiązek dokonywania wpisów do
indeksów. W normalnych warunkach za bezczelne plucie w twarz studentom
tekstami o piciu herbatki i odmowy wykonywania obowiązków służbowych
profesor powinien dostać od zwierzchnika oficjalne upomnienie/naganę, a
jakby to nie dało mu do myślenia, to powinien zostać skierowany do działań
niewymagających tak wielkiego wysiłku jak dokonywanie wpisów.
7. Sumienie - niezawodnie uświadomiło profesorowi, że złamał prawa moralne.
Mam nadzieję, że rozpracowaniem tego przykładu zainspiruję innych do
poznania filozofii totalizmu. Więcej na temat praw moralnych i wskaźników
moralnej poprawności w tomie 6 monografii 1/5 prof. Pająka:
http://www.totalizm.org/1_5_pdf/15p_06.pdf
z totaliztycznym salutem
Jax
|