Data: 2003-05-06 15:12:46
Temat: Re: samobójstwa......
Od: "Amentus" <A...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> > wlasnie samobojstwo wydaje sie najrozsadniejszym wyjsciem z matni
>
> nie zgadzam się z Tobą. jak śmierć może być najlepszym i najrozsądniejszym
> wyjściem z sytuacji? moim zdaniem należy wychodzić naprzeciw niedolom i
tak sie mysli czasami
nie wiem jak CI to wytlumaczyc
ale planujac smmierc tak wlasnie myslalam
ze to jedyne i najrozsadniejsze wyjscie
ze nie ma sensu zyc tak jak zyje bo nic nie da sie zmienic
no ale mialam pecha
> niepowodzeniom. gdyby wszyscy się poddawali i "szli na łatwiznę", to
> populacja zaczęłaby spadać w zaskakującym tępie! niedługo niewiele ludzi
> pozostałoby na świecie, bo jeden się zabije i pięciu następnych w żalu i
> rozpaczy za nim! jaki to ma sens? żaden!
nie wszyscy reaguja tak samo na podobny problem
> > wiesz jak boli gdy sie slyszysz slowa ze "tobie to dobrze bo nie masz
> > problemow, bo niczym sie nieprzejmujesz itp"
>
> wiem jak to boli. był czas, kiedy do mnie tak mówiono. już od dawna wiem,
że
do mnie mowia tak nadal
wszystkim sie wydaje ze jestem silna
nie umiem sie przebic z moimi problemami
ludzie nie chca ich widziec badz bagatelizuja
po jakims czasie gra sie juz perfekcyjnie role szczesliwego czlowieka
do nastepnego razu az bede miala dosc
> każdy człowiek ma problemy. tylko każdy inne. przykład : Bill Gate's ma
> problem, że ma o jedno zero za mało na koncie, a inny człowiek bezdomny
> cierpi bo nie ma na chleb! nie ma sprawiedliwości na świecie, nie było i
> nie będzie, ale przydałaby się równowaga! choć odrobinę!
wiem ze nie ma sprawiedliwosci
nie szukam jej
tylko nie wiem czemu nie mam prawa byc slaba, miec problemy
owszem, do mnie przychodza ludzie z problemami, chca porozmawiac
ale wystarczy ze probuje porozmawiac o swoich problemach to slysze, e tam ty
sobie poradzisz
wiec nie probuje bo nie ma sensu
Amentus
|