Data: 2008-01-26 11:15:14
Temat: Re: samobojstwa w polsce
Od: m...@o...pl
Pokaż wszystkie nagłówki
On 26 Sty, 11:49, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> m...@o...pl; <0...@s...go
oglegroups.com> :
>
>
>
>
>
> > On 26 Sty, 06:41, Flyer <f...@p...gazeta.pl> wrote:
> > > m...@o...pl; <0...@v...go
oglegroups.com> :
>
> > > Bym sobie naostrzył zęby i ugryzł za tę generalizację "samobójstwa
> > > popełniają ... " , ale zadziałam inaczej. Mając przed sobą samobójcę,
> > > bez rozpoznania przyczyn jego ciągot samobójczych, powiesz mu w oczy, że
> > > jest "nieprzystosowany społecznie", dodasz mu poczucia winy i gorszości?
>
> > > Wiem, wiem, pewnie postępuję nie fair wg. Ciebie - Ty się bijesz na
> > > argumenty z Ikselką, a ktoś śmie wyprowadzać z tego dodatkowe wnioski.
> > > Ale skoro przy okazji obrywają ludzie niezainteresowani Waszym
> > > przekonywaniem się, to chyba jednak postępuję fair. ;>
> > samobójstwo to bardzo szeroki temat, to określenie bardzo uogólnia.Za
> > mało tu miejsca na wgłębianie się w tajniki psychologii.Wielu ludziom
> > było ciężko, choroba, brak pomocy, małe dziecko a osiągnęli sukces.
> > Niektóre badania potwierdzają skłonności samobójcze -
> > dziedziczne.Osoba może być bogata i zdrowa wdg naszego mniemania i
> > założenia - a pomimo tego zabija się.
> > Dziewczynka z gimnazjum popełniła samobójstwo bo chłopak ją "macał".
>
> Część pierwsza - mechanizm wyprzedzający utrzymanie homeostazy - tę
> argumentację zrobiłaś dla Siebie nie dla mnie. ;p
>
> > Gdy ja chodziłam do podstawówki chłopak mnie ciągnął za stopy i
> > zamknął w męskiej toalecie - zwichnął mi stopy i nie mogłam
> > wstać.Podglądali mnie na basenie i widzieli mnie nagą.Podarli mi
> > spódniczkę.Teraz pytanie - Dlaczego nie popełniłam samobójstwa ?
>
> A tu mamy przyczynę ustalania homeostazy - opowieśc o czymś, czego byś
> zapewne nie opowiedziała publicznie, ale zostałaś "zmuszona". Oczywiście
> po tym pierwszym razie każdemu udowodnisz, że opowieśc o tym to dla
> Ciebie "żaden problem".
>
> A odpowiadając na Twoje pytanie - wyjaśnień jest zapewne od groma, ale w
> przypadku zwichniętej kostki mogę zasugerować, że ból
> zwichnięcia/zdarzenie zajęło całą twoją uwagę.
>
> Pozdrawiam wyjaśniająco
> Flyer
> --
> gg: 9708346; jabber:f...@j...plhttp://www.flyer36.republika.
pl/- Ukryj cytowany tekst -
>
> - Pokaż cytowany tekst -
Mylisz się, jestem w stanie powiedzieć PUBLICZNIE wiele
rzeczy.Bagatelizujesz i nazywasz drwiąco "zwichnięcie kostki" .Nie
chodzi o ból fizyczny - ten szybko się zapomina.Nie mogłam chodzić,
miałam wyłamane DWIE stopy.Nie domagam się zrozumienia bo wiem, że nie
mogę tego oczekiwać.
Ogólny sens jest taki - uważam, że nie można usprawiedliwiać
samobójstwa.
|