Data: 2002-10-10 15:07:05
Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: Marsel <M...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
w art. <X...@1...0.0.1>,
szanowny kol. Adam pisze, ze:
> "TheStroyer" napisał co następuje:
>
> > Skoro tak ją ciągnie, to w końcu i tak pociągnie. Sorry, wiem
<...>
> Z tym się nie zgadzam. Wiem, że robię co w mojej mocy. Moim problemem
> może być coś innego - uważam ją za kobietę życia i nie widzę sensu
> życia z kimś innym.
Oczywiscie kol. Thestoyer rowniez pieprzy bez sesnu
ale jednak i ty musisz sie liczyc z tym, ze Ci sie nigdy nie uda.
Jesli ona jest powaznie chora, a Ty chcesz sie w to powaznie zaangazowac,
to szanse powodzenia wyraznie rosna, ale tez rosnie ryzyko poszerzonej
kleski. jak to mozliwe? ano mozliwe.
Musisz zdawac sobie z tego sprawe z czym wiaze sie ten wybor. POdejrzewam
ze sam nie jestes w stanie tego ocenic. Dlatego sam nie powinienes sie
obarczac zbyt wielkim ciezarem, poszukaj wsparcia profesjonalnego i
dobrego (nie zawsze to idzie w parze, zob. watek obok)
--
Marsel
|