Data: 2002-10-10 15:17:48
Temat: Re: samobójstwo itd..
Od: Marsel <M...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
w art. <X...@1...0.0.1>,
szanowny kol. Adam pisze, ze:
<...>
> Mam zamiar odwiedzić psychiatrę i pogadać na jej temat. Ew. potem ją
> namówić na wizytę (będzie to b. trudne). Ale _cokolwiek_ co zmieni mój
> punkt widzenia, nawet w "debilny" sposób może się przydać. Chyba mnie
> rozumiesz? Chwytam się każdego ratunku...
chyba Cie rozumiem
i wiem ze pacjenci bardzo czesto alergicznie reaguja na psychoterapie
zwlaszcza jesli maja kiepski pierwszy kontakt
wynika to z wileu czynnikow, mneijsza o to teraz
nie twierdze ze tylko terapeuta moze tu cos zdzialac, ale jest wieksza
sznasa ze zrobi to ktos kto ma doswiadczenie i potrafi zachowac dystans
niz sam Ty, czlowiek bez przygotowania, dla ktorego to chyba pierwszy
przypadek, i... no coz - Twoje zaangazowanie emocjonalne moze byc tez
problemem
Wiem ze namowic jest trudno. Slowami jej nei przekonasz prawdopodobnie
Jesli chodzi o "debilne' rozwiazanie, to wez pod uwage ze mimo ze to
poczatkowo moze dzialac, to kiedys ona sie spostrzeze i wtedy moze byc
jeszcze gorzej
--
Marsel
|