Data: 2007-05-10 11:46:51
Temat: Re: samochódmęża
Od: Mariusz Kruk <M...@e...eu.org>
Pokaż wszystkie nagłówki
epsilon$ while read LINE; do echo ">$LINE"; done < Jolanta Pers
>> Trochę tak, trochę nie. Przez tę zaoszczędzoną godzinę pracujesz?
>Tak, bo praktycznie nie zdarza mi się, żeby nie leżała mi w domu do
>tłumaczenia książka albo jakaś inna fucha.
OK. Ale nie pisz mi teraz, że jesteś przeciętnym obywatelem ;-P
>> Moja TŻ na model zbiorkom+taksówki też specjalnie nie narzeka.
>Może lubi wyrabiać sobie bicepsy od noszenia 3,5 kg proszku do prania + 5 l
>baniak z wodą + kilo cukru. ;-) Ja niespecjalnie.
A po co? Od zakupów mamy sklep na osiedlu, do którego można pójść po
byle trzy bułki na krzyż. Po diabła robić fafnastokilowe zakupy na raz?
>> (a taksówki wcale tak drogo nie wychodzą w porównaniu z kosztem nowego
>> samochodu)
>Gdyby ich używać 3 x dziennie?
Pewnie wyszłyby gorzej :-)
Przecież nie piszę, że dla Ciebie to najlepsze rozwiązanie :-)
Natomiast twierdzę, że w wielu wypadkach ludzie np. w ogóle nie liczą
kosztu posiadania samochodu, ani alternatywnych metod transportu. To
wciąż w wielu rodzinach zakup uwarunkowany emocjami, a nie kwestiami
praktycznymi.
--
Kruk@ -\ | Don't try to fix me, I'm not broken.
}-> epsilon.eu.org |
http:// -/ |
|
|