Data: 2001-03-15 14:22:49
Temat: Re: samotnosc niesmialosc i inne problemy
Od: "bary" <b...@k...net.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Spójrz na siebie... jaki jesteś żałosny
> nienawidze siebie... zalosna kreatura niezdolna do zycia.. chcialbym to
> zmienic i nie potrafie. kazdy dzien to udreka pierwsza mysl po przebudzeniu
> " jednak zyje niestety ".. jstem tchorz nie umiem skonczyc ze soba chyba
> tylko dlatego bo nie chce robic przykrosci starym.. to drewniane kolki zimne
> i bez uczuc z pozoru ale jakos czuje ze wewnatrz tak nie jest ze by to ich
> nieodwracalnie uszkodzilo..
> mam 21 lat studiuje na UW.. tak na marginesie
Sorki za to co napisałem powyżej....
Powiedz mi jakie miałeś odczucia...
Tak na prawdę to Tobie nic nie jest!!!
W tym jest cały pasztet... już wyjaśniam.. .. Widzisz to uprzedzenie do siebie!
Masz zapychacz emocjonalny który każe Ci nienawidzić siebie...
Tu powstają problemu emocjonalne gdy mamy do czynienia z emocjonalnym rasizmem...
To znaczy uprzedzenie jest narzucone przez autorytet... stąd ta poza narzucenia
"spójrz jaki jesteś", popatrz na siebie... uprzedzenie narzuca się na siebie w
pozycji
gdy wyobrażamy siebie "oczyma innych"... Uprzedzenie powstaje przez wiarę... i tylko
wierząc w uprzedzenie jesteśmy do siebie uprzedzeni i ranimy siebie lub innych, np
rasizm..
To trochę psychologii społecznej...
W chwilach gdy spotykasz się z ludźmi jesteś nieufny... widzisz innych jako
zagrożenie
i wówczas oni stają się tymi którzy kazali ci nienawidzić siebie... porzucasz
autonomię
wierzysz konformistycznie im w uprzedzenie do siebie i za to się ranisz!
Z praktyki psychoanalitycznej wynika, że główną przyczyna zaburzen
relacji podmiotu z innymi jest zjawisko przeniesień. Po prostu podmiot
reaguje na innych nieadekwatnie, ponieważ nieświadomie zachowuje
sie tak, jakby obiekt był kimś innym, z przeszłości.
Tak na prawdę jednak nic ci nie jest... Wystarczy nie wierzyć w uprzedzenie... bo
np.
kolor skóry nie czyni gorszym... I porzucić autorytet widziany w społeczeństwie! Nie
możesz
patrzeć co sądzą Oni.... nie możesz się porównywać... Ty jesteś inny tak jak każdy
człowiek
jest inny niż inni ;)
Ty patrzysz tak... no nie jestem taki i taki... i tu jakaś wyobraźnia norm lub
widok radości
innych i zazdrość... więc jest mi źle... Szczęście jest po za układem odniesienia...
Takie
ocenianie Tworzy kontrast a twoje uprzedzenie do Ciebie stawia Cię w tym ciemnym
kącie...
Więc zamykasz się w toksycznej wierze!
Problem nieśmiałości polega na tym, że jest społecznym idiotyzmem... czyli czymś
co
bazuje na emocjonalnym ogłupieniu... wierzysz w coś bo popiera to twoja prawda
emocjonalna.... bo skoro użalasz się nad sobą.... jesteś do siebie uprzedzony...
zadajesz sobie
ból gdy się oceniasz, więc jesteś nieśmiały - gorszy... A to gówno prawda bo jesteś
tylko
uprzedzony... a nieśmiałość to jakby coś co nieistnieje a jest tylko obiektem
uprzedzenia
innych a przez to Twoich bo wierzysz innym (konformizm)...
Dodatkowo dochodzi uzależnienie... przez tworzącą się toksyczność... Uzaleznienie
zmusza do użalania się nad sobą! Cierpienia i zamartwiania się.... toksyczność
sprawia,
że nie możesz opanować emocji. Tak więc toksyczność jest dodatkowym czynnikiem
utrudniającym pozbycie się uprzedzenia do siebie.
Najpierw trzeba więc pozybyć się się toksyczności, a później uprzedzenia i stworzyć
swoją autonomię...
Możesz pomóc sobie psychoanalizą i tu współczasne techniki to
uświadomienie swoich myśli i emocji,
uświadomienie i analiza i usuwanie swoich przeniesień,
oraz analiza nieświadomych obron i oporów...
Co umożliwia porodzenie sobie z toksycznością... i poprawną pracę swojej
autonomii
Polecam ;)
pozdro
j...
|