Data: 2009-04-03 23:32:25
Temat: Re: siódemka ze skrzydłem w osiem
Od: michał <6...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "adamoxx1" napisał w wiadomości:
>> bo boisz się, że nie dostaniesz od niej kolejnej porcji "głasków".
>> bo kto cię będzie potem utwierdzał w tym, że jesteś fajny?
>> w konsekwencji może i chodzi też o samotność, ale wydaje mi się, że
>> ważniejszy jest brak pozytywnego wsparcia. brak potwierdzenia naszej
>> wartości.
> Przyznać musze chyba, że nikt nigdy mnie nie głaskał. A już na pewno
> nie oczekuje tego od znajomych.
> Nauczyłem się jakoś sam sobie radzić, chociaż WIEM, że byłoby mi
> łatwiej gdybym był głaskany. Mam przykład kumpla który ze mną
> mieszka, pracuje i bez kobiety która by go głaskała i adorowała chyba
> by nie przeżył. Chociaz relacja miedzy nimi jest moim zdaniem
> wybitnie niezdrowa. Szczerze mówiąc - nie znam tego uczucia bycia
> głaskanym. Może dałoby mi to pałera? Nie mam pojęcia.
>>> Moim zdaniem ta samotność to właśnie powinien być punkt wyjścia,
>>> neutralny, naturalny i wystarczający do życia. Inaczej: taka
>>> potencjalna samotność i pełna jej akceptacja.
>> ale samotność w znaczeniu - niezależność?
>> bo nie do końca to rozumiem. akceptacja swoich poglądów i wartośc
>> czerpana z wnętrza?
> Tak, coś w tym stylu.
> Czyli de facto wartość czerpana z kontemplacji swojej zajebistości :)
Szczere zwracanie uwagi rozmówcy na jego zalety sprawia, że rozmówca
chce te zalety eksponować. Wtedy staje się "lepszym sobą". Jeśli
rozmówca wyczuje fałsz, podstęp budowany w konkretnym celu, podejrzenie
uczyni go ostrożnym i wyrazi to zażenowaniem, konsternacją lub wręcz
wrogością.
Psychologia zna takie odziaływania.
Stąd rodzicom zaleca się poznanie marzeń dziecka, a wtedy umiejętne
rozdmuchiwanie żaru ich pragnień rozwija w nich motywację do rozwoju w
optymalnie najlepszym kierunku.
--
pozdrawiam
michał
|