Data: 2003-05-04 08:25:43
Temat: Re: skąd nasze problemy?
Od: "tdrk" <s...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Wolność to zdolność do podejmowania świadomych, niczym nie skrępowanych,
> odpowiedzialnych decyzji.
Z tym sie zgadzam, nigdy nie twierdzilem inaczej.
>To decydowanie o sobie bez związania grzechem. To
> jest właśnie wykorzystywanie wolnej woli.
Mozliwosc grzeszenia to tez czesc wolnosci, choc zle wykorzystanej. To
jeszcze zalezy od tego co uwazasz za grzech. Na przyklad kosciol katolicki
ma hopla na punkcie seksu i wiekszosc rzeczy z nim zwiazanych uwaza za
grzech. Zreszta takich przykladow jest wiecej..
> Wolność człowieka nie wynika z faktu wszechmocy.Człowiek nigdy nie był i
nie
> będzie wszechmocny. Człowiek nie jest istotą, która jest zdolna podejmować
> wszechstronne decyzje.
Z tym tez sie zgadzam
> Tylko Bóg jest Wszechmocny. Jeśli człowiek zastosuje
> się do poleceń Boga - będzie wolny, będzie mógł podejmować świadome
decyzje,
> nie być skrępowany.
Czy masz calkowita pewnosc, ze Bog istnieje i ze to jego nakazy znajduja sie
w Biblii, a nie osob, ktore dane czesci Biblii pisali? Jesli tak to prosze o
racjonalny argument nie oparty tylko na wierze. Ponadto dziwna logika (moze
sie powtarzam, ale zle formulujesz zdania): jesli bedziesz robil to, co Ci
kaza, bedziesz wolny. Musisz to inaczej sformulowac zeby bylo
przekonywujace.
> Jeśli ktoś idzie własną drogą, wymyśla prawdy które nie pochodzą od Boga
A jesli sa zbiezne? Moze zasada powinna brzmiec: "nie czyn blizniemu swemu
co jemu niemile?". Przepraszam, ale np. zakaz jedzenia miesa w piatek wydaje
mi sie nieco smieszny.
>(a propos w_ł_a_s_n_y_c_h prawd i zasad), tak jak zrobili to Adam i Ewa,
> którzy chcieli decydować o tym, co dla nich dobre i złe, myśleli że będą w
> stanie lepiej pokierować własnym życiem i doszli do błędnego wniosku, że
są
> zniewoleni - podczas gdy byli wolni - ten znajdzie śmierć. Szatan
przekonał
> ich, że mogliby znaleźć inną drogę niż tą, którą wytyczł im Bóg. Zawiedli
> się jednak sromotnie, bo innej drogi do wolności niż Boża nie ma.
Mitologia. Juz o tym pisalismy. Prosze o racjonalne argumenty.
> Ty masz wolną wolę - możesz wybrać inną drogę. Ale jestem przekonany, że
nie
> będzie to droga do wolności, tylko do zniewolenia.
A mi sie inaczej wydaje. Do celu moze prowadzic wiele drog. Moja moze i jest
dluzsza, ale bardziej swiadoma.
> Religii jest wiele... ale wiara jedna. W Chrystusa. Są tylko ludzie,
którzy
> chcą zniweczyć Ewangelię. Spróbuj bez oglądania się na innych poznać Boga.
Powiedz to muzulmanom albo Zydom, powiedza ci cos podobnego. Ich wiara tez
jest jedyna prawdziwa.
> Ja jeśli chodzi o dogmaty jestem również sceptykiem - to według mnie
prawdy
> powstałe w wiekach średnich i późniejszych mające na celu pozyskać
wyznawców
> i kłócące się często z prawdami zawartymi w Biblii.
>
Tu sie zgadzamy.
> To prawda, że nasze społeczeństwo choruje. Widzę to, kiedy idę ulicą,
> rozmawiam z kolegami, poznaję zachowania innych. Ale to nie może być dla
> człowieka rozumnego wymówką do nic nie robienia. Nie można powiedzieć -
> skoro oni się nie uczą, ja też nie.. albo: skoro oni piją, to ja też
sięgnę
> po alkohol, lub: oni nie pracują i kradną - ja też będę kradł. To do
niczego
> nie prowadzi, stanowi degradację jednostki i poniżenie człowieka.
> Może zamiast przyrównywać się do "szarej masy" czasami lepiej pomyśleć o
> podniesieniu poprzeczki?
Nigdzie sie nie przyrownywalem do "szarej masy". Nie podazam za tlumem.
>
> > W kontekscie naszej dyskusji wiare w zalozenia, idealy i zasady danej
> > religii. A takze przynanaleznosc i deklarowanie sie jako jej wyznawca
(co
> > czesto nie ma wiele wspolnego z pierwszym).
> A widzisz: wiara to nie deklaracja, ale postępowanie zgodnie z przyjętymi
> wytycznymi, u mnie będzie to czynienie zgodnie ze słowami zawartymi w
> Biblii.
> Nie można traktować człowieka, który mówi, że wierzy, jak człowieka
> wierzącego."Poznacie ich po owocach" - po słowach, uczynkach - Ci którzy
> będą postępwali nienagannie - to są wierzący.
>
Mysle, ze jesli ktos wierzy w jakies zasady i idelay to wedlug nich
postepuje. Na jedno wychodzi.
> > Z zewnatrz czego?
> Z zewnątrz stada.
To dlaczego twierdzisz na przyklad, ze "nasze społeczeństwo choruje"? Jesli
zyjesz w danym srodowisku to nie sposob go nie oceniac, bez ocen i zdania na
jego temat nie moglbys w nim funkcjonowac.
> A, traktujesz naturę ludzką jako synonim człowieka. Pokaż mi w słowniku
> wyrazów bliskoznacznych, że człowiek = natura ludzka. :)
> A przecież natura ludzka to nie człowiek. To jego właściwość.
Czlowiekiem kieruje jego wlasna natura, a ze natura ta umozliwia nam
podejmowanie wyborow i samodzielne myslenie to juz jest zasluga polkol
mozgowych. Sprobuj nic nie jesc albo nie pic. Zobaczysz jak szybko twoja
natura wezmie gore nad twoja swiadomoscia (ktora mozna traktowac jako
narzedzie natury ludzkiej albo jej czesc).
> Ewolucja....eghm. Niepotwierdzona teoria uważana za pewnik. Jakim prawem,
> skoro jest wobec niej tyle kontrowersji? I czemu trakuje się ją za rzecz
> poświadczoną, kiedy tak naprawdę jest tylko teorią i do tego bardzo
kruchą.
Byla niepotwierdzona i krucha moze sto lat temu. Jak na razie sie sprawdza i
pozytywnie weryfikuje. W przeciwienstwoe np. do kreacjonizmu.
> To, że położę dwie kości - konia i zebry w ziemi, nie oznacza, że jedno
> zwierze powstało z drugiego.
Ale na podstawie budowy obu zwierzat, podobizn i roznic mozna wiele
wywnioskowac. BTW: to ty zakopujesz szkielety w ziemii i nadajesz im forme
skamielin? :)
> To tak, jakbyś znalazł po milionie lat długopis i pisak zakopany w ziemi i
> twierdził, że jeden powstał z drugiego, a przecież są one tylko do siebie
> podobne.
A powstanie czegos takiego jak mazak na pewno nie mialo niczego wspolnego z
pomyslem dzialania i funkcjami dlugopisu, albo na odwrot (nie znam historii
artykulow pismienniczych)? Czy gdyby ktos nie wymyslil dlugopisu, to czy
mazak by powstal jako rozwiniecie pomyslu czy nie?
>
> Aha. Nie napisałeś, gdzie widzisz sprzeczność. :)
>
Nie napisalem, poniewaz temat sie rozwinal, a jakos nie mam ochoty go calego
przegladac w celu znalezienia cytatu. Zreszta watek ten nie ma zwiazku z
dalszym przebiegiem naszej dyskusji.
|