Data: 2003-08-02 15:04:39
Temat: Re: skąd się biorą rzeczy pogięte? ;)
Od: "Natalia" <b...@i...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> napisał w
wiadomości news:bgdfkm$mk6$1@atlantis.news.tpi.pl...
> Użytkownik "Ivan" <N...@p...onet.pl> napisał w
> wiadomości news:bgddg8$mag$1@nemesis.news.tpi.pl...
> > [...] Moja żona jest lepsza ;-) - wchodzimy do dowolnego
> > sklepu i pierwsza rzecz na jaką zwróci uwagę (choćby stała
> > w najdalszym kącie) jest na 99% najdroższą w tym sklepie.
> > Umiesz tak???
>
> Tak to nie, muszę się podszkolić. Umiem natomiast obejrzeć
> dziesięć tysięcy lamp i stwierdzić, że żadna mi się nie podoba -
> też niezła sztuka. Ale mnie się w ogóle mało co podoba, inna
> sprawa, że jak mi juz coś przypadnie do gustu, to zazwyczaj jest
> ciut powyżej moich mozliwości ;) A zdecydowanie najgorsze jest
> "o, fajna lampa. Gdyby jeszcze miała klosz kwadratowy, a nie
> okrągły, i żeby ta blacha tutaj była matowa, i jeszcze bez tego
> wzorka - to bym kupiła" :)
A tak, to ja też mam. Bo u mnie jest tak prosto, że jak coś najdroższe, to
już mi się podoba. Po prostu otoczenie musiało się przyzwyczaić, że np.
deskę do krojenia wybiera się po obejrzeniu kilkunastu egzemplarzy w
możliwie wielu sklepach....
Natalia
|