Zebym ja to wiedzial co dzis znaczy sklep kolonialny to bym odpowiedzial.
Naprawde niezbyt wiele panstw ma dzis kolonie wiec trudno uznac jakie
produkty sa kolonialne. Kiedys byly to sklepy, jak mi mowila babcia, sam nie
pamietam, gdzie na okraglo byly pomarancze, ziarno sezamowe i inne specjaly
niedostepne w tzw. noramlnych sklepach. Po wojnie komunisci wymyslili, cos
co mialo byc takim odpowiednikiem sklepow kolonialnych i nazywalo sie
"delikatesy" Jezeli chodzi o Wawe to ze znanych mi poziom trzymaja jednie te
z Swietokrzyskiej. Dla mnie odpowiednikiem "sklepow kolonianalnych" dzis sa
miejsach, gdzie moge odtsatc produkty nigdzie indziej norlanie niedostepne.
W Wawie jest to hala na Polnej, gdzie sa takie rarytasy jak musztarda
Colmans czy ocet malinowy. W pewnym sensie "kolonialny" jest dla mnie bazar
na stadionie X-lecia, gdzie jest najtanszy kawior na wchod o Bugu
Czarek


Użytkownik "News" <m...@p...fm> napisał w wiadomości
news:avh9tq$rkb$1@news.tpi.pl...
> Moze taka mała zabawa, prosze informujcie o fajnych sklepikach
kolonialnych
> z ciekawymi towarami w waszych miejscach zamieszkania.
> Poczatek w watku Warszawa pilne
>
>