Beth Winter <r...@a...net> napisał(a):


> Ciemna kreska nad zewnetrznymi 2/3 gornej powieki, przedluzona w kaciku
> lekko do gory. Troche rozetrzec, to nie bedzie tak bardzo widac :)
> Pomaga tez ciemny cien od zewnetrznego kacika oka prawie do zewnetrznego
> konca brwi, a jasny na reszte powieki. Oczywiscie to wersja wieczorowa,
> w dzien nosze raczej tylko kreske albo leciutenki cien.

wlasciwie robie to wszystko, co napisalas, ale efekt jest sredni. tzn oko mi
sie robi bardziej okragle wlasnie... juz nawet nie maluje dolnych rzes ;)
a w ogole to ciemnymi cieniami (najchetniej szarosc ciemna, zimna, brudna;
ulubione to art deco nr 2) ja sie maluje na codzien, jasnych na mnie nie widac
(mam ciemna karnacje, ostre, wyraziste rysy, dosc oryginalna urode - ciemny,
ale roztarty makijaz nie jest na mnie wyzywajacy)
i wlasciwie nie mam wersji wieczorowej makijazu, bo cokolwiek wiecej i mocniej
od razu mnie postarza.
marzy mi sie tez czerwona szminka, ale jeszcze bardziej wyostrza mi rysy :(

ale chyba zbaczam z tematu :)

ktos jeszcze ma pomysl na skosne...?

mandra

--
Wysłano z serwisu Usenet w portalu Gazeta.pl -> http://www.gazeta.pl/usenet/