Path: news-archive.icm.edu.pl!newsfeed.gazeta.pl!news.nask.pl!news.nask.org.pl!newsfe
ed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for-mail
From: Flyer <f...@p...gazeta.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: slub
Date: Wed, 26 Jul 2006 18:49:06 +0200
Organization: zzz
Lines: 109
Message-ID: <ea8665$ffu$1@atlantis.news.tpi.pl>
References: <ea5iac$m7o$1@news.onet.pl> <ea5ipl$jpb$1@nemesis.news.tpi.pl>
<1olkh15zou0jv$.gmw6tgkrrd83.dlg@40tude.net>
<ea6q7p$jre$1@nemesis.news.tpi.pl>
<acha30y8wkv7.ge2xxzgy64vq$.dlg@40tude.net>
<ea7sfl$dmo$1@atlantis.news.tpi.pl>
<ockp301wjzrm$.f1vk67wb39g2.dlg@40tude.net>
NNTP-Posting-Host: ckq226.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=iso-8859-2
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: atlantis.news.tpi.pl 1153932295 15870 83.31.92.226 (26 Jul 2006 16:44:55
GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Wed, 26 Jul 2006 16:44:55 +0000 (UTC)
User-Agent: Noworyta News Reader/2.9
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:348602
Ukryj nagłówki
Immon priv@wp.pl>; <ockp301wjzrm$.f1vk67wb39g2.dlg@40tude.net> :
> Dnia Wed, 26 Jul 2006 15:59:24 +0200, Flyer napisał(a):
>
> > Raz, że nie intuicja - w każdym świadomym działaniu jest ułamek wpływu
> > emocji niezwiązanych z tematem racjonalizacji
>
> 1. Mylisz intuicję z emocjami
Nie
> 2. Wpływ zarówno intuicji jak i emocji na interpretację rzeczywistości
> lub podejmowanie decyzji często bywa *decydujący*
Dlatego nie mylę, że nie rozdzielam tego - jedno ma wpływ na drugie.
Bardzo widać to np. w manii prześladowczej.
> 3. Co to jest "temat racjonalizacji"? Racjonalizacja jako
> mechanizmem obronny?
Tak.
>
> > Zapewne w innym momencie/innym stanie emocji problemu by nie było.
>
> Mylisz skutek z przyczyną. To właśnie *problem podjęcia życiowej decyzji*
> zrodził emocje i ten szczególny *moment*, o którym piszesz.
Ale to jest "racjonalizacja" - biologia mózgu nie zawiera pojęcia
"życiowej decyzji". Z punktu widzenia biologii [czystych emocji -
doświadczanych] ślub nie ma większego znaczenia niż poranne
wypróżnianie. W pewnym momencie owszem - spirala emocji [początkowo
niekoniecznie związanych ze ślubem, a np. z planami urlopowymi lub
"nielubieniem narzucania decyzji" ;)] zaczyna żyć swoim życiem, ale ja
staram się dociec źródła, a nie tego, "co ludzie mówią".
Zresztą - 15 lat to chyba dużo czasu na podjęcie "życiowej decyzji" - to
nie jest decyzja o ślubie z poznanym 5 minut wcześniej facetem.
> > Dwa, że to co ona napisała, to nie żadna intuicja
>
> Intuicji nie da się latwo zwerbalizować.
Niekoniecznie - jeżeli werbalizacją nazwiesz np. ruch ręką, to da się
łatwo zwerbalizować. Ale ogólnie zgadzam się - nie przystaje do
struktury języka mówionego, a bardziej do krótkich zwięzłych poleceń
imperatywnych. Tylko co z tego - mój rodziciel zawsze intuicyjnie boi
się, kiedy gdzieś jadę, że coś się stanie - do d... z taką intuicją. ;)
> W obawie *"a jak po slubie on sie zmieni?"* może być zawarta *intuicja*, że
> jednak się zmieni.
Nie, może być zawarta informacja, że ślub zmienia "coś", ale najprostszy
sposób przełożenia emocji na język polega właśnie na tym, że duże emocje
"przed" przekładane są na intuicyjną wiedzę pt. "coś się stanie" [vide -
zdenerwowanie przed egzaminem przekłada się na wątpliwości, czy się
zda]. Mam wrażenie, że bohaterka unikała sytuacji, przed którymi
doświadczała dużych emocji, więc nie mogła zafałszować własnej
[obiektywnie fałszywej] intuicji. Tego się nie da załatwić via usenet -
ona musi wchodzić w sytuacje, których się boi, które wywołują w niej
emocje/niepewność, inaczej nie posiądzie odpowiedniej wiedzy i
doświadczenia.
> Zarówno intuicja jak i świadomy proces myślowy bazują na
> tym samym tzn. na wiedzy o rzeczywistości i własnych doświadczeniach.
> Intuicja jedynie przetwarza te informacje *bez udziału świadomości*, za to
> daje nam gotową decyzję lub *prawdopodobieństwo* sukcesu/porażki co z kolei
> generuje *emocje* odczuwane jako irracjonalne jeśli są sprzeczne z
> racjonalnym myśleniem. Czasem te irracjonalne emocje mogą okazać zbawienne.
> Zaletą intuicji jest też jej szybkość - dziala natychmiast.
A przepraszam co uruchamia intuicję jak nie emocje? Tak sama z siebie
zaczyna działać?
> > zapamiętanych/wymyślonych wybiórczych informacji/racjonalizacji -
>
> Wydaje mi się, że używasz terminu racjonalizacja w nieodpowiednim
> kontekście.
W odpowiednim, moim własnym [od prawie roku wiszę Sarnie z pewnym
wyjasnieniem ;)]. Większość tego co słyszę, to racjonalizacje. Godze się
z tym faktem, bo inaczej ludzie musieliby milczeć, albo wygłaszać
odczyty naukowe.;)
> > intuicja polega na "doświadczaniu"
>
> Nie tylko - intuicja często dochodzi do głosu, a nawet sprawdza się w
> sytuacjach *nowych*, w których nie da się odwołać do doświadczeń.
Tam sprawdza - brak jest informacji zwrotnej albo kontroli, więc
przyjmuje się, że się sprawdza. Ja teraz intuicyjnie zacznę latać goło
po ulicy:
1. akurat nikt nie zadzwoni po policję;
2. sąsiedzi nie będą na ten temat ze mną rozmawiać;
Wniosek - moja intuicja mnie nie myliła --> latanie goło po ulicy jest
dobrym rozwiązaniem. ;)
> > ogólnie podtrzymuję to, co napisałem wcześniej.
>
> *ogólnie* tzn. *w zasadzie* ? ;)
Tak.
Flyer
--
gg: 9708346
|