Data: 2010-08-12 10:28:12
Temat: Re: ślub porada
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Thu, 12 Aug 2010 07:40:28 +0200, Przesmiewca napisał(a):
> Ikselka <i...@g...pl> napisał(a):
>
>>Dnia Wed, 11 Aug 2010 23:43:56 +0200, Mustafa napisał(a):
>>
>>>> pieniadze, mlodzi licza na zwrot kosztow
>>>
>>> A to po kiego diabła robią wesele ?
>>> Nie lepiej od razu tę kasę wydać na TV albo na mieszkanie ?
>>> Cholera... ja chyba też jestem z tych czasów, że z ludźmi jest się dlatego,
>>> że chce się z nimi być a nie dla kasy...
>>
>>Córka zaprosiła na swoje wesele mnóstwo kolegów i koleżanek ze studiów,
>>także ludzi w swoim wieku z rodziny - z racji ich niezasobności jak to u
>>młodych bywa, dostała od nich symboliczne PREZENTY, humorystyczne lub
>>refleksyjne... i była zadowolona, wesele było cudne, niezapomniane dla
>>wszystkich. Nawet personel orzekł, że tak fajnego wesela i gości dawno nie
>>było w ich lokalu.
>
> To wyjatek. Nie rozumiesz, ze nie kazdego stac na dostawanie symbolicznych czy
humorystycznych
> prezentow? Sa ludzie , ktorzy nawet jak nie maja kasy zrobia wesele - no bo
tradycja, tak trzeba,
> co powiedza sasiedzi itp (abtrahuje od tych motywow, ale tak jest).
> ich nie bedzie interesowal potem smieszny prezent. Podalas wyidalizowany przypadek,
ktory dzis
> jest rzadkoscia.
> A mlodzi coz, to fakt, u mnei w rodzinie pare miesiecy temu mlodzi zaprosili
glownie tez mlodych
> - srednia w kopercie 50zl.
Największy prezent od gości na ślub mojej córki to dwa rzeczywiście fajne
(owszem, i nieszczególnie kasożerne, tak średnio) obrazy i komplet
stalowych naczyń nie-ceptera oraz komplet porcelany stołowej - to od
starszej rodziny. Reszta to drobne kwoty od młodych , także prezenty typu
"słoik pieniędzy do rozmnożenia", pełen jednogroszówek :-)
|