Data: 2001-11-28 09:31:27
Temat: Re: smierdzacy temat
Od: "Grzegorz" <g...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Jakiś czas temu korespondowałem z gościem z grupy, który stosuje takie
preparaty. Dosypuje się je w proporcjach podanych przez producenta do
ubikacji i tak rurami trafiają one (te preparaty również) do szamba. Gość ma
szambo jednokomorowe i z tego co zrozumiałem, nie rozpyla jego przetworzonej
zawartości po trawniku. Wciąż przyjeżdżają do niego "szambo-jety". Z jego
doświadczenia
1. Szambo jety przyjeżdżają rzadziej niż w okresie przed stosowaniem
preparatów
2. To co wyciągają śmierdzi znacznie mniej (stwierdza to autorytatywnie
obsługa techniczna szambiarki)
Koszt preparatów jest rzędu 300pln rocznie. Wydaje mi się,że dla samego
braku smrodu warto.
Mnie interesowało wykorzystywanie oczyszczonej wody w gospodarstwie domowym
(w tym mysie samochodu, podlewanie ogródka). Gdzieś czytałem że jest to
możliwe. Trzeba rozbudować system komór szamba, stosować jakieś dodatkowe
biofiltry... Sporo to kosztuje, wymaga miejsca i ... przekonania
(uwierzenia) w technologię. Ja rezygnuję. Nie chcę się kiedyś dowiedzieć, że
stosowanie tak oczyszczonej wody daje nieznane dziś skutki uboczne.
I niech mi ktoś powie, co to jest to co płynie z kranu? Woda?
Grzesiek
>
|