> > i zasmazka amen! :)))
>
> wszystko pięknie, ale zasmażki- pozwól- robic nie będę
> jeny, te jabłka zasmażane z serkiem... moge prosic
szczegoły!!!

nie rob, nie, noo chyba zeby te herbatniki ciut na maselku z
miodkiem :)))
mhmm taka zasmazka moglaby sie komponowac nie?

szczegoly prosze bardzo:
Jabluszka szara reneta i t.podobne/gruszki obierasz,
wydrazasz, posypujesz w srodku cukrem i cynamonem.
Serek waniliowy suto okraszasz bakaliami (dawalam czasem
wiorki kokosowe, czasem platki migdalow, a czasem
herbatniki), zeby ciapate nie bylo. Moze tez byc lyzeczka
plaska budyniu na 1opak. (150 ml) serka. Mieszasz. Takie
nadzionko upychasz w jablka, ukladasz w naczyniu
zaroodpornym.
Piecze sie najpierw pod przykryciem, potem z 10 min bez,
posypawszy na ostatnie minutki platkami migdalow (w tym
momencie mozesz polozyc na wierzchu kazdego kostke
czekolady).
Sos: roztopiona czekolada, albo syropek ugotowany na z laska
wanilii i zaciagniety zoltkiem,
albo: budyn - 3/4 szkl. mleka, pol opakowania budynu
waniliowego - ugotowac jak w przepsie (bedzie trzeba ciut
dosklodzic).

> dzięki
> Mechcia
> geba mi sie coraz bardziej cieszy:)))

Mechcia
u mnie to nawet ten twoj usmiech widac :)))
ps wlasnie konczy sie zapiekac nadziewana papryka (mieskiem
mielonym, mozarella i warzywkami).. iiide!