> A liczyłeś na to, że ktoś odpowie gościowi,
> który najpierw podaje się na dr. medycyny,
> jakiś czas potem miesza z błotem wszystkich
> spotkanych na drodze lekarzy, a na koniec
> "wyskakuje" z tyleż obrzydliwym, co prawdopodobnie
> wydumanym opisem problemu ?
> Moja rada - kończ waść i wstydu (sobie !) oszczędź !
>
> Z mojej strony EOT.
> Jeżeli chcesz coś wyjaśnić, to proponuje na tych łamach,
> bo bardzo nie lubię, jak mi ktoś na priv wyssane
> z palca bzdury pisze.
>
tabletki uspokajajace proponuje... tudziez wizyte u psychoanalityka... :)

pozdrawiam i zdrowia zycze

d.