> Bo roznica pomieczy sola morska, sola kamienna a chlorkiem sodu (sola
> warzona) w smaku jest ogromna - takoz we wlasciwosciach (niech ktos
> sprobuje ukisic ogorki w rostworze soli warzonej = powodzenia!).


Kisilam ogorki sola wazona jodowana, sola kamienna niejodowana, zalewalam
zimna nieprzegotowana woda, wystudzona woda przgotowana, wrzatkiem
i.......................
efekt zawsze byl ten sam: pyszne kiszone ogorki. Uwazam, ze jest duzo mitow
przypisywanych wlasciwosciom pewnych skladnikom kulinarnym. Najgorsze sa
sytucje jesli chodzi o przepisy przekzywane z pokolenia na pokolenie. Mialam
ostatnio sytuacje, w ktorej pewna moja znajoma ( w wieku mojej matki) z
ogromna kpina w glosie zapytala "kto kisi ogorki przegotowana woda ,
zasypujc sola jodowana?". Owa osoba zajadala w moim domku niejednokrotnie
ogoreczki przyzadzone wlasnie w taki nieortodoksyjny sposob, zwsze je
zachwalajac....

Mysle, ze gatunek soli ma najwieksze znaczenie, w sytuacji w ktorej sol w
potrawie ma pozostac nierozpuszczona i zalezy nam na wielkosci jej
krysztalkow. Np buleczki/rogaliki przypruszone sola, zwane solnkami. Nie
wyobrazam sobie na nich drobniutkich okruszkow soli wazonej


pzdr
Ktoska