Data: 2003-11-23 08:55:48
Temat: Re: sposób na mamisynka?
Od: "Mała Mi" <p...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Slav" <s...@o...pl> napisał ...
> Musisz spróbować doprowadzić do tego aby Twój partner wydoroślał. Mimo, że
> należę do zwolenników małżeństwa to związek trwający 4 lata JEST związkiem
> bez względu na obecność "papierka".
Niewątpliwie jest, ale - coś mi się zdaje - że nie dla mamy wzmiankowanego
TŻ.
I chyba tu jest "pies pogrzebany".
Oświadczenie "nie ma papierka, więc to żaden związek" TŻ wygłosił
po rozmowie z mamusią, bo wcześniej chyba twierdził inaczej.
Postawa mamy jest jak dla mnie dosyć czytelna.
Dla niej (jak dla większości ludzi z jej pokolenia) związek zaczyna się
po ślubie. Póki co Zuza jest dla niej obcą osobą, którą może nawet
i lubi, ale nie zamierza w żaden sposób wspierać finansowo.
Albo chce w ten sposób wymusić ślub syna z Zuzą
albo jego rozstanie z Zuzą - tego nie wiemy.
Zuza i jej TŻ są dorośli, a dorosłym ludziom rodzice nie mogą
organizować życia itd. ... Wszystko się zgadza ...
Tylko że branie przez dorosłych ludzi kasy od rodziców
jest w sumie zgodą na to, żeby ci rodzice się jednak wtrącali.
Albo jest się samodzielnym (z wszystkimi tego konsekwencjami) albo nie.
> Twoja reakcja jest właściwa tylko ... to
> głównie ON powinien sobie pewne sprawy przemyśleć.
Głównie on, ale chyba nie tylko on.
Sądzę, że jedynym sposobem na ratowanie związku Zuzy
jest rezygnacja z jakiejkolwiek kasy od mamy TŻ.
Będzie się to pewnie wiązało z odsunięciem w czasie
kupna tego mieszkania, ale chyba warto.
Pozdrawiam !
Mała Mi
|