« poprzedni wątek | następny wątek » |
21. Data: 2007-10-14 15:15:10
Temat: Re: sprzet w kuchni - plyta gaz czy elektrycznaPanslavista napisal(a):
>> Czasem odzielna kuchnia jest lepsza, a czasem polaczona z salonem. Zalezy
>od sytuacji.
>
>Nic nie zależy. Salon to nie jadalnia.
>
>Poznać pana po cholewach.
Panowie to byli przed wojna. Jesli zas masz przyzwoicie liczna
rodzine, to funkcjonalnie dom mozesz podzielic chyba dopiero przy
200m^2. A to w sumie bardzo duzy dom.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
Zobacz także
22. Data: 2007-10-14 15:16:36
Temat: Re: sprzet w kuchni - plyta gaz czy elektrycznaKonrad Kosmowski napisal(a):
>>> W ogóle trudno jest coś przypalić bo z tej dynamiki to czekasz 15 min. aż
>>> się np. olej rozgrzeje. :)
>
>> To jest nieprawda. W ogole masz plyte?
>
>Nie mam. Mam gaz bo płyta ssie.
Tak wiem, wymieniles chyba jeden argument dlaczego ssie ;--).
>Kuchenkę mam elektryczną. U rodziców jest płyta
>i jest tragiczna.
Hmm, moze ten akurat typ jest tragiczny? I w zasadzie to nadal nie
wiem ktore cechy byly tragiczne i dlaczego w ogole nie znasz
wymienionych przeze mnie zalet. Moze jednak prawie w ogole nie
uzywales plyty?
>> BTW za kazdym razem gdy musialem cos gotowac na gazie w NYC, to mialem
>> wrazenie, ze ich gaz ma dwa razy mniejsza energetycznosc niz nasz.
>
>A co mnie obchodzi gaz w NYC?
W sumie nic. Tak mi sie po prostu przypomniala ciekawostka.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
23. Data: 2007-10-14 15:45:57
Temat: Re: sprzet w kuchni - plyta gaz czy elektrycznaIkselka napisal(a):
>> ktore u nas bylo w pewnym momencie stosowane w pewnym
>> nadmiarze.
>
>Czyli moda :-)
>U nas.
I tak i nie.
>> Przeciez zapachy sie zawsze roznosza, nawet gdy jest rozdzielony salon
>> od kuchni.
>
>Ale nie "walą" (ż.t.p.) prosto w nos.
Nie bede bardzo polemizowal. Pewnie przy zamknietej kuchni jest mniej,
ale nadal sie jednak roznosi. No i jednak zamykanie dzrwi na czas
gotowania uznaje za dziwne co najmniej....
>Nie wszyscy (goście) to lubią.
Mieszkania nie robimy dla gosci, tylko dla siebie ;--)
>Drzwi do kuchni można zamknąć, otworzyć okno - inna jakość.
>Poza tym funkcjonowanie kuchennych urządzeń typu zmywarka, okap, mikser
>itp. niekoniecznie jest relaksującym tłem akustycznym podczas spożywania
>posiłku, czy nawet bez posiłku, kiedy chcesz mieć zupełnie inny nastrój.
>Oczywiście, wszystko można zorganizować, aby się jedno z drugim nie
>gryzło, tylko czy zawsze się tak da?
>No i, jak dla mnie, widok mebli kuchennych, zlewozmywaka, baterii w
>ścianie, lodówki, kuchennych akcesoriów,
Kuchnie w dzisiejszych czasach sa atrakcyjne wizulanie.
>miski dla psa i kota na
To na dworze. A kot niech zreszta myszy lapie.
>podłodze tudzież kuwety, choćby one były nawet najbardziej estetyczne i
>kuchnia najbardziej gustownie urządzona, nie jest ulubionym widokiem na
>czas odpoczynku czy przyjęcia w salonie. Lubię moją kuchnię i siedzę w
>niej większość czasu, razem z rodziną i częstokroć mniej oficjalnymi
>gośćmi, jednak - salon to salon i już, kiedy chce się mieć odmianę od
>kuchennych warunków :-)
>Ale to moje odczucia; nie jest moim celem przekonywanie, lecz sugestia.
Ja jakims zagorzalym zwolnnikiem jednego czy drugiego rozwiazania nie
jestem. W jednym mieszkaniu mam tak, w innym owak. Widze, ze obydwa
rozwiazania maja swoje zalety.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
24. Data: 2007-10-14 15:48:56
Temat: Re: sprzet w kuchni - plyta gaz czy elektryczna
"Marcin E. Hamerla" <X...@X...Xonet.Xpl.removeX> wrote in message
news:4u44h3hpqq9ge8hnagj2n264br6isda4au@4ax.com...
> Konrad Kosmowski napisal(a):
>
> >> No i, jak dla mnie, widok mebli kuchennych, zlewozmywaka, baterii w
ścianie,
> >> lodówki, kuchennych akcesoriów, miski dla psa i kota na podłodze
tudzież
> >> kuwety, choćby one były nawet najbardziej estetyczne i kuchnia
najbardziej
> >> gustownie urządzona, nie jest ulubionym widokiem na czas odpoczynku czy
> >> przyjęcia w salonie.
> >
> >Nie mylisz przypadkiem jadalni z salonem? W salonie się raczej nie jada.
>
> To zalezy od wielkosci mieszkania. Jak masz 200m^2, to na wszystko sie
> znajdzie miejsce. Gdy 80, to osobny salon i jadalnia juz nie bardzo.
> Czesto zreszta robi sie tak, ze stol do codziennego jadania jest w
> kuchni, a gdy jest wiecej osob, to sie jada w salonie przy stole, ze
> sie tak wyraze, wizytowym.
W porządku - wielu tak ma - więc łączenie kuchn9i jest może wygodnym
komunikacyjnie ale najmniej racjonalnym rozwiązaniem - lepszy jest wózek -
stolik niż bezpośrednie otwarcie. Kuchnia często nie pachnie apetycznie...
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
25. Data: 2007-10-14 15:51:43
Temat: Re: sprzet w kuchni - plyta gaz czy elektryczna
"Marcin E. Hamerla" <X...@X...Xonet.Xpl.removeX> wrote in message
news:ghc4h31tev79jkikatqohtfnpbluml7h27@4ax.com...
> Panslavista napisal(a):
>
> >> Czasem odzielna kuchnia jest lepsza, a czasem polaczona z salonem.
Zalezy
> >od sytuacji.
> >
> >Nic nie zależy. Salon to nie jadalnia.
> >
> >Poznać pana po cholewach.
>
> Panowie to byli przed wojna. Jesli zas masz przyzwoicie liczna
> rodzine, to funkcjonalnie dom mozesz podzielic chyba dopiero przy
> 200m^2. A to w sumie bardzo duzy dom.
Zrozum - trochę żartowałem, trochę się wkurzyłem. Trzeba pogłówkować i
wybrać rozwiązanie nie niosące zapachów kuchennych do jadalni, tym bardziej,
jeżeli ma ona być także salonem czy livingroomem.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
26. Data: 2007-10-14 15:54:15
Temat: Re: sprzet w kuchni - plyta gaz czy elektrycznaPanslavista napisal(a):
>> To zalezy od wielkosci mieszkania. Jak masz 200m^2, to na wszystko sie
>> znajdzie miejsce. Gdy 80, to osobny salon i jadalnia juz nie bardzo.
>> Czesto zreszta robi sie tak, ze stol do codziennego jadania jest w
>> kuchni, a gdy jest wiecej osob, to sie jada w salonie przy stole, ze
>> sie tak wyraze, wizytowym.
>
>W porządku - wielu tak ma - więc łączenie kuchn9i jest może wygodnym
>komunikacyjnie ale najmniej racjonalnym rozwiązaniem - lepszy jest wózek -
>stolik niż bezpośrednie otwarcie. Kuchnia często nie pachnie apetycznie...
Jezeli sie gotuje kapuste kiszona, to caly blok wie co jest w garze
;--)
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
27. Data: 2007-10-14 16:24:26
Temat: Re: sprzet w kuchni - plyta gaz czy elektryczna
"Marcin E. Hamerla" <X...@X...Xonet.Xpl.removeX> wrote in message
news:ore4h35l7c2cj7a5mvrh36j8ofbf2bdvqf@4ax.com...
> Panslavista napisal(a):
>
> >> To zalezy od wielkosci mieszkania. Jak masz 200m^2, to na wszystko sie
> >> znajdzie miejsce. Gdy 80, to osobny salon i jadalnia juz nie bardzo.
> >> Czesto zreszta robi sie tak, ze stol do codziennego jadania jest w
> >> kuchni, a gdy jest wiecej osob, to sie jada w salonie przy stole, ze
> >> sie tak wyraze, wizytowym.
> >
> >W porządku - wielu tak ma - więc łączenie kuchn9i jest może wygodnym
> >komunikacyjnie ale najmniej racjonalnym rozwiązaniem - lepszy jest
wózek -
> >stolik niż bezpośrednie otwarcie. Kuchnia często nie pachnie
apetycznie...
>
> Jezeli sie gotuje kapuste kiszona, to caly blok wie co jest w garze
Wystarczy kalafior... Jest wiele potraw aromatycznych - i dopiero
gotowe danie zmnienia walory zapachowe na porządane. Np. flaczki -
przywoziłem do domu dwa do czterech kompletnych żołądków krowich - niezły
był smród - pierwszego dnia, ale drugiego wszyscy ślinkę łykali.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
28. Data: 2007-10-14 16:48:20
Temat: Re: sprzet w kuchni - plyta gaz czy elektrycznaPanslavista napisal(a):
>> Jezeli sie gotuje kapuste kiszona, to caly blok wie co jest w garze
>
> Wystarczy kalafior... Jest wiele potraw aromatycznych - i dopiero
>gotowe danie zmnienia walory zapachowe na porządane. Np. flaczki -
>przywoziłem do domu dwa do czterech kompletnych żołądków krowich - niezły
>był smród - pierwszego dnia, ale drugiego wszyscy ślinkę łykali.
Kurcze, wciaz mam schize na punkcie flakow i jakos mnie brzydza.
--
Pozdrowienia, Marcin E. Hamerla
"Every day I make the world a little bit worse."
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
29. Data: 2007-10-14 17:08:16
Temat: Re: sprzet w kuchni - plyta gaz czy elektryczna
"Marcin E. Hamerla" <X...@X...Xonet.Xpl.removeX> wrote in message
news:t1i4h3h5jnpp4oeq0mnl7r46mmin1q3vce@4ax.com...
> Panslavista napisal(a):
>
> >> Jezeli sie gotuje kapuste kiszona, to caly blok wie co jest w garze
> >
> > Wystarczy kalafior... Jest wiele potraw aromatycznych - i dopiero
> >gotowe danie zmnienia walory zapachowe na porządane. Np. flaczki -
> >przywoziłem do domu dwa do czterech kompletnych żołądków krowich - niezły
> >był smród - pierwszego dnia, ale drugiego wszyscy ślinkę łykali.
>
> Kurcze, wciaz mam schize na punkcie flakow i jakos mnie brzydza.
Na wstępie przepraszam za "pożądane" - tyle piszę o polityce...
Nie wiem, dlaczego krowi żołądek tak bardzo działą na ciebie...
Jadałem wymiona krowie - wyśmienite w sosie chrzanowym - smakołyk.
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
30. Data: 2007-10-14 17:53:09
Temat: Re: sprzet w kuchni - plyta gaz czy elektryczna** Marcin E. Hamerla <X...@x...xonet.xpl.removex> wrote:
>>> To jest nieprawda. W ogole masz plyte?
>> Nie mam. Mam gaz bo płyta ssie.
> Tak wiem, wymieniles chyba jeden argument dlaczego ssie ;--).
Wymieniłem ich kilka. Po prostu to Ty oszukujesz, że one nie istnieją. Z
pewnością na płycie gotuje się wolniej.
>> Kuchenkę mam elektryczną. U rodziców jest płyta i jest tragiczna.
> Hmm, moze ten akurat typ jest tragiczny?
Nie sądzę. Całkiem wypasiony Smeg.
> I w zasadzie to nadal nie wiem ktore cechy byly tragiczne i dlaczego w ogole
> nie znasz wymienionych przeze mnie zalet. Moze jednak prawie w ogole nie
> uzywales plyty?
W ogóle to używałem i za każdym razem mnie do szału doprowadzała, np. spróbuj
na tym ustawić woka. :)
--
+ ' .-. .
, * ) )
http://kosmosik.net/ . . '-' . kK
› Pokaż wiadomość z nagłówkami
« poprzedni wątek | następny wątek » |