Data: 2002-11-19 13:04:33
Temat: Re: stały repertuar awantur
Od: Basia Zygmańska <j...@s...gliwice.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
> : Ja bym im te lekcje darowała, ale mojego męża tak to max wkurza,
bo
> : oni po prostu szkołę ostentacyjnie olewają.
>
> jesli im to "olewanie" nie szkodzi, i ciagle zbieraja szostki, to po
co maja
> sie meczyc? jesli szkola jest na wysokim poziomie, to ja bym sie nie
> martwila i dala spokoj.
No tylko zeby nie robili tego w tak ostentacyjny sposób !!!
Tak jak mówi temat tego wątku - jest to stały temat do awantur.
Zwłaszcza mój mąż traci cierpliwość, kiedy mówi sie coś i mówi i mówi
po 15 razy - a tu nic, bo dziecko woli czytać ksiażkę, zamiast
odrabiać lekcje.
A potem rano się okazuje - ze brak zadania z przyrody i Maciek (11),
który ma wiedzę jak z encyklopedii przyrodniczej dostaje z tej
przyrody jedynkę. Nauczycielki też na to zwracają uwagę i mówią
"więcej go pilnować"
Pozdrowienia.
Basia
|