Data: 2006-08-22 15:14:13
Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Quasi <q...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Paulina W. napisał(a):
> W takim układzie tylko jedno wyjście - zamknąć kobietę w klatce
Nie, na to nie ma wyjscia. Po prostu nie bylo, nie ma i nie bedzie. A
dzisiaj dzieki powszechnosci antykoncepcji tylko 5% dzieci - a nie
20-30% jak jeszcze paredziesiat lat temu - rodzi sie z nieprawego loza...
> (bo lepszego
> to dopiero nie pozna w jakimś pubie tylko raczej w pracy, bibliotece,
> teatrze...).
A to niby dlaczego? Lepszego moze znalezc wszedzie, a w pubie tym
bardziej - bo tam sie lepsi eksponuja.
> Tylko czy to jest jeszcze związek?
A jak inaczej?
> A nawiasem mówiąc, takie podejście to chyba efekt totalnej niewiary w siebie
"Wiere w siebie" mozna miec tylko na tyle, na ile sa ku niej podstawy...
> musi być, pomijając niewiarę w uczucia kobiety i siłę związku...
W to *nigdy* nie mozna wierzyc. Masz dostep tylko i wylacznie do
wlasnego umyslu, nie mozesz wiedziec co tak naprawde dzieje sie w
umyslach innych. Musisz byc sceptyczny.
Zreszta, uczucia i sila zwiazku zmieniaja sie pod wplywem czasu oraz
roznych bodzcow, takich jak np. lepszy facet w okolicy...
pozdrawiam
Quasi
--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky
|