Strona główna Grupy pl.sci.psychologia stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance

Grupy

Szukaj w grupach

 

stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 233


« poprzedni wątek następny wątek »

41. Data: 2006-08-22 15:21:52

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: "Duch" <n...@n...com> szukaj wiadomości tego autora

"dEXTER" <piekard_@_wp.pl> wrote in message
news:ecbutj$2f$1@atlantis.news.tpi.pl...

Jestes tymczasowy a pannica rozglada sie za czym nowym.
Nie przejmuj sie ;)
Duch


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


42. Data: 2006-08-22 15:30:36

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 22 Aug 2006 17:21:52 +0200, Duch napisał(a):

> Jestes tymczasowy a pannica rozglada sie za czym nowym.
> Nie przejmuj sie ;)
> Duch

Hehe - nie masz sumienia ;)

--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


43. Data: 2006-08-22 21:11:14

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora


Re to: Quasi [Tue, 22 Aug 2006 15:44:08 +0200]:


> Moze. Ale coz na to poradzic?

Dorosnąć...

> Ja gdy sobie *tylko wyobrazam* obcego faceta waflujacego
> do mojej kobiety to... kurwa mac!... krew mnie zalewa
> i najchetniej bym go zagryzl i rozszarpal golymi rekami...

I właśnie dlatego waszą obecność w damskim gronie traktujemy
zwykle jako dopust boży- bo to, co nas bawi, wam podnosi od
ręki ciśnienie i atmosfera robi się taka jaka się robi.

Bo na zdrową logikę, jeśli gdzieś się zbierze parę dziewczyn
niegarbatych, niekulawych, nie odstraszających wyglądem, to
nie ma siły- jakiś wlepiony facet też się znajdzie. I my się
chwilę pośmiejemy i olejemy, a przynależni samce zaczną te
swoje piórka stroszyć i psuć nastrój.

To też jeden z powodów, dla których swoją szosą wyjście typowo
parami, a zupełnie coś innego jak idą same baby i jeden facet
niedowierzający swojej zwierzynie.

>> Wy sobie między sobą nie lubicie bez kobiet czasem pogadać?
> Dla mnie plec rozmowcy nie ma znaczenia.

A ty to w ogóle ewenement jesteś, więc nawet się nie zdziwię
jeśli rzeczywiście okaże się, że ci jeden pies.
Większości ludzi jednak niekoniecznie.

Prosty przykład- która kobieta przy facecie powie kumpeli
"tyyy słuchaj, przez te święta 5 kilo przytyłam, dupa mi się
nie mieści w tamtą czarną kieckę a chcę ją za tydzień na
imprezę założyć! daj jakąś dietę??"?

I z drugiej strony- który facet, siedząc w towarzystwie
choćby jednej kobiety, rzuci do kumpla "ty patrz, ale
dupcia, zawieszenie pierwsza klasa"?

Naprawdę nie zdajesz sobie sprawy, że są rzeczy, które się
właśnie luźnym znajomym płci tożsamej spokojnie powie, ale
niekoniecznie chce się od razu robić to przy 'połówce'?...


Kira

--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


44. Data: 2006-08-22 21:14:14

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Kira <c...@-...pl> szukaj wiadomości tego autora


Re to: Quasi [Tue, 22 Aug 2006 17:14:13 +0200]:


> A to niby dlaczego? Lepszego moze znalezc wszedzie, a
> w pubie tym bardziej - bo tam sie lepsi eksponuja.

W pubie to się eksponują podrywki jednorazowe. Poważnego
związku raczej się nie zaczyna od drinka i nocki w jakimś
motelu w okolicy.

Jeśli uważasz, że podpite fajansy szukające w miarę taniej
dziwki to dla ciebie konkurencja, to tego...

> "Wiere w siebie" mozna miec tylko na tyle, na ile sa
> ku niej podstawy...

Znaczy przekładając na nasze- pizda jesteś i za pizdę się
sam uważasz, tak?


Kira

--
/(o\ : http://kira.wwt.pl :: http://cyber-girl.net :
\o)/ GG: 1565217 :: I am what I am, I do what I want

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


45. Data: 2006-08-22 21:32:31

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Quasi <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kira napisał(a):

>> A to niby dlaczego? Lepszego moze znalezc wszedzie, a
>> w pubie tym bardziej - bo tam sie lepsi eksponuja.

> W pubie to się eksponują podrywki jednorazowe. Poważnego
> związku raczej się nie zaczyna od drinka i nocki w jakimś
> motelu w okolicy.

A kto mowi o "powaznym zwiazku"? Mnie i zwiazek skrajnie nie powazny
(jednorazowy) do furii by doprowadzil, choc nie mowie, ze bym to
okazal... Nie dorabiam ideologi do swoich bydlecych odruchow...

> Jeśli uważasz, że podpite fajansy szukające w miarę taniej
> dziwki to dla ciebie konkurencja, to tego...

Oczywiscie, ze konkurencja.

>> "Wiere w siebie" mozna miec tylko na tyle, na ile sa
>> ku niej podstawy...

> Znaczy przekładając na nasze- pizda jesteś i za pizdę się
> sam uważasz, tak?

Mniej wiecej. Zalezy jak wysoko postawisz granice miedzy pizda a nie-pizda.


pozdrawiam
Quasi



--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


46. Data: 2006-08-22 21:53:24

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Immon <"po_kropce_i_bez cyfr.immon999priv"@wp.pl> szukaj wiadomości tego autora

Dnia Tue, 22 Aug 2006 23:32:31 +0200, Quasi napisał(a):

>> W pubie to się eksponują podrywki jednorazowe. Poważnego
>> związku raczej się nie zaczyna od drinka i nocki w jakimś
>> motelu w okolicy.
>
> A kto mowi o "powaznym zwiazku"? Mnie i zwiazek skrajnie nie powazny
> (jednorazowy) do furii by doprowadzil,

Mnie też, nawet skrajnie niepowazny jednodobowy związek mojej kobiety z
innym facetem, zwłaszcza z finałem w łóżku ;)

> Nie dorabiam ideologi do swoich bydlecych odruchow...

Ty nie, ale większość to czyni ;)

>> Jeśli uważasz, że podpite fajansy szukające w miarę taniej
>> dziwki to dla ciebie konkurencja, to tego...
>
> Oczywiscie, ze konkurencja.

Zwłaszcza, jak podpity fajans wytrzeźwieje...

>> Znaczy przekładając na nasze- pizda jesteś i za pizdę się
>> sam uważasz, tak?
>
> Mniej wiecej. Zalezy jak wysoko postawisz granice miedzy pizda a nie-pizda.

Zgadzam się, zwłaszcza, że ta granica cały czas ulega wpływowi wzorców
kulturowych i środowiskowym.

Pozdr.
--
Immon

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


47. Data: 2006-08-22 21:56:25

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: Quasi <q...@g...pl> szukaj wiadomości tego autora

Kira napisał(a):

>> Moze. Ale coz na to poradzic?

> Dorosnąć...

Wiadomo, wraz z andropauza to przechodzi... ;-)

>> Ja gdy sobie *tylko wyobrazam* obcego faceta waflujacego
>> do mojej kobiety to... kurwa mac!... krew mnie zalewa
>> i najchetniej bym go zagryzl i rozszarpal golymi rekami...

> I właśnie dlatego waszą obecność w damskim gronie traktujemy
> zwykle jako dopust boży- bo to, co nas bawi, wam podnosi od
> ręki ciśnienie i atmosfera robi się taka jaka się robi.

Oj wiem! W ubieglym roku bylem swiadkiem doszczetnego przegnicia
atmosfery podczas imprezy wlasnie z tego powodu, a nastepnie
gigantycznej, parotygodniowej afery ktora po niej wybuchla...

> Bo na zdrową logikę, jeśli gdzieś się zbierze parę dziewczyn
> niegarbatych, niekulawych, nie odstraszających wyglądem, to
> nie ma siły- jakiś wlepiony facet też się znajdzie.

A no wlasnie.

> I my się
> chwilę pośmiejemy i olejemy,

W tym sek, ze nie zawsze... Zreszta tak czy inaczej jest to skrajnie
wkurwiajace.

(...)

>>> Wy sobie między sobą nie lubicie bez kobiet czasem pogadać?
>> Dla mnie plec rozmowcy nie ma znaczenia.

> A ty to w ogóle ewenement jesteś, więc nawet się nie zdziwię
> jeśli rzeczywiście okaże się, że ci jeden pies.
> Większości ludzi jednak niekoniecznie.

Byc moze.

> Prosty przykład- która kobieta przy facecie powie kumpeli
> "tyyy słuchaj, przez te święta 5 kilo przytyłam, dupa mi się
> nie mieści w tamtą czarną kieckę a chcę ją za tydzień na
> imprezę założyć! daj jakąś dietę??"?

Kilka razy juz w tego typu rozmowach uczestniczylem (w tej chwili
przypominam sobie 2 + niezliczona liczba z kuzynka, ktora miala na
punkcie bycia "przytyta" obsesje).

> I z drugiej strony- który facet, siedząc w towarzystwie
> choćby jednej kobiety, rzuci do kumpla "ty patrz, ale
> dupcia, zawieszenie pierwsza klasa"?

Ja nawet do kobiet (ale oczywiscie nie wlasnych) rzucam. I nikogo to nie
wzrusza.

Nie wiem, moze jakims telewizyjnym stereotypom ulegasz?


pozdrawiam
Quasi

--
"Nothing in Biology Makes Sense Except in the Light of Evolution"
Theodosius Dobzhansky

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


48. Data: 2006-08-22 22:12:25

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: "Paulina W." <e...@o...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Kira" <c...@-...pl> napisał w wiadomości
news:ecfs85$fc3$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Re to: Quasi [Tue, 22 Aug 2006 17:14:13 +0200]:
>
>
>> A to niby dlaczego? Lepszego moze znalezc wszedzie, a
>> w pubie tym bardziej - bo tam sie lepsi eksponuja.
>
> W pubie to się eksponują podrywki jednorazowe. Poważnego
> związku raczej się nie zaczyna od drinka i nocki w jakimś
> motelu w okolicy.
>
> Jeśli uważasz, że podpite fajansy szukające w miarę taniej
> dziwki to dla ciebie konkurencja, to tego...
>
>> "Wiere w siebie" mozna miec tylko na tyle, na ile sa
>> ku niej podstawy...
>
> Znaczy przekładając na nasze- pizda jesteś i za pizdę się
> sam uważasz, tak?

Dokładnie o to mi chodzi, celniej bym tego nie ujęła :-)))

Podpisuję się pod każdym słowem :)

--
Paulina


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


49. Data: 2006-08-22 22:29:31

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: "Bluzgacz" <b...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


"dEXTER" <piekard_@_wp.pl> wrote in message
news:ecdck4$bq0$1@nemesis.news.tpi.pl...

> zapodawaj! :)

No to masz, sadze ze wiele spraw pominalem - mialem dzis paskudny dzien,
reszte dopisze jak sobie przypomne.

Ale zanim zaczne to jedna wazna uwaga:
chcialbym aby wszelkie glupie cipy i idiotki, ktorych tutaj sporo, po tym co
napisze nie zaczely odpowiadac na mojego posta w stylu "a faceci to co? tacy
niby w porzadku sa?", "no tak, zawsze kobiety sa tymi zlymi a wy faceci to
niewiniatka" itp, bo chcialbym uscislic, iz autor watku zamiescil kurwa mac
kwestie WYCHODZENIA DZIEWCZYNY NA TANCE i dlatego tym cipom-idiotkom ktore
pyskowac tylko potrafia sugeruje aby sie do chuja trzymaly skurwialego
tematu.
Zrozumialy tepoty? Czy powtorzyc? Jak nie zrozumialy to wypierdalac albo
zalozyc sobie drugi watek o facetach bo ten jest WYLACZNIE O KOBIETACH.
Tylko ja porownuje do facetow, ale ze wzgledu na to, iz jest to celowe -
pisze co mysle a nie odpowiadam na tresc jakiegos posta, stad tez nie zycze
sobie aby ktos mi odpowiadal tak jak to opisalem powyzej.


Mlody juz nie jestem, wiec nie widzialem znowu az tak malo.
W czasie studiow i tuz po nich wychodzilem do knajp czesto, bo 3-5 razy w
tygodniu w okresie kiedy bylo malo zajec, pracy itp. Mialem stala ekipe
(samcza ekipa), z ktora znalismy sie od samego poczatku studiow i bylismy
prawie jak bracia.
W poczatkowym czasie robilismy "kursy po miescie" szukajac knajp gdzie sa
dupy, gdzie nie ma tlumow, graja dobra muzyke i jest klimat. Po pewnym
czasie ograniczylismy sie do paru knajp, w ktorych czulismy sie najlepiej.
Przez te wszystkie lata kazdy z nas spotkal wiele kobiet, kazdy z nas troche
tez ich wyrwal a nawet wyruchal.
Kiedy idziesz do knajpy i jestes po paru piwach, to wyrywajac czy poznajac
kobiete raczej nie zastanawiasz sie czy ma faceta/meza, zwlaszcza jak w jej
okolicy nie ma zadnego przydupasa.
W takiej sytuacji kazdy rozsadny i lubiacy ladne dupencje facet (czyli min.
ja) startuje do panienki (ja, gdy sie okazuje ze ma faceta odpuszczalem
najczesciej).
Wiesz co? Najlatwiej wyrwac laski, ktore sa w grupie i troche podpite (NIE
PIJANE) - patrzysz sie na jedna, to suka od razu pochyla glowe nad stolem i
cos szepcze laskom pokazujac na Ciebie oczami, od razu masz skan ze strony
jej towarzystwa, jak szmaty zaakceptuja to laska jest tym bardziej skora do
nawiazania znajomosci.
Czasem grupa lasek sklada sie z indywidualistek, ktore kieruja sie tylko
swoja opinia i checia - takim musisz sie po prostu podobac lub wydawac
sympatyczny - i tak poleci.
Chuj z tym czy ma wtedy faceta, meza czy narzeczonego.
Powiem Ci, ze kobiety zarzucaja mezczyznom niewiernosc itp, ale ponad 80% z
nich zachowuje sie dokladnie TAK samo jak Nam to zarzucaja.


Kobiety sa latwe, prawie wszystkie - kwestia tylko tego kto i jak je wyrywa.


Dodam tylko, ze pisze wylacznie o inteligentnych kobietach posiadajacych
dodatkowo wyzsze wyksztalcenie albo bedacych na studiach, bo z
niewyksztalconymi i glupimi nie zadawalem sie nigdy.
Te wlasnie inteligentne (wiekszosci z nich niestety sie tylko wydaje, ze
takie sa) i wyksztalcone dziewczyny sa takimi samymi latwymi dupami jak ich
kolezanki-szmaty.
Problemu zeby poderwac np. mezatke w klubie gdzie jest muzyka i troche ludzi
i ktora przyszla dluzej niz na 2-3h a do tego saczy drinki nie ma ZADNEGO.
Opisze moze jakis przyklad - z mojego doswiadczenia. Mam w dupie zlosliwe
uwagi, bo wiem ze takie beda - dla mnie sie liczy szczerosc oraz prawda i
tylko to zawsze prezentuje.
Zatem: mialem wtedy 23 lata, poszlismy z ekipa do milej knajpy, usiedlismy
jak zwykle przy stole, milo sie rozmawialo, pilo itp..... Odwracam sie w bok
i widze stolik gdzie siedza wlasnie 4 panny (kazda mezatka, o czym sie
wkrotce dowiedzialem), starsze ode mnie przynajmniej o 4-5 lat. 2 z nich to
pasztety, 1 sredni pasztet i jedna w chuj atrakcyjna, na ktora kilku juz sie
grzalo.
Ja tez - nie zaprzecze, ale jak zwykle Bluzgacz - z dystansem, bez jezora na
wierzchu, bez ramolskich nawykow - ze spokojem jednym slowem. Nawet ja
troche podobno olewalem, jak zwykle to przynosi rezultaty, bo laski w
potopie napalajacych sie samcow zobacza tego jednego, ktory reaguje
normalnie i naturalnie a nie sie puszy i popisuje.
Obserwowalem ja troche i widzialem ze juz spijala 2-3 piwo, wiec poczekalem,
chociaz mialem ze spokojem mozliwosc podejscia wczesniej, ale ja lubilem
sobie zawsze poczekac, tym bardziej ze starsza byla, o ile - napisze za
moment.
Byla swietna dupa, ubrana w krotka kiecke, kiedy trzymala noge na nodze
widac bylo ponczochy i kawalek podwiazki - skanowalem ostro te czesc ciala,
bo jako jedyny chyba moglem to zauwazyc - tak szczesliwie usiadlem. Pozniej
zdala sobie sprawe ze to widze i celowo jeszcze bardziej odwrocila sie tak
abym widzial tych nog wiecej.
Nikt z kolegow nie chcial ze mna podejsc, bo pozostale kaszaloty nie byly -
i slusznie - w ich typie. Wiec kurwa ja sam musialem do 4 panien podejsc,
siasc kolo najlepszej, dac do zrozumienia ze tylko ona mnie interesuje nie
obrazajac jednoczesnie pozostalych i sprawic zeby mimo ich krzywych spojrzen
na mnie tamta w ogole chciala ze mna pobalowac.
Udalo sie kurwa, okazalo sie ze dziewczyna jest 9 lat ode mnie starsza - a
trzymala sie cipa naprawde niezle.
Porozmawialem z nia, jedna z jej kolezanek sie wkurwila ze nie poswiecam
uwagi pozostalym to sie odwrocilem do tamtej tylem i rozmawialem tylko z
moja pieknoscia - nie znosze malkontenckich pizd!
Pozniej wyszlismy z knajpy, w pewnym momencie idac objalem ja, ona mnie,
zaczela sie do mnie przyblizac, mi dwa razy mowic nie trzeba i poszedlem z
nia w sline. Pozniej znalazlem ciemna uliczke, tam ja zaprowadzilem,
popchnalem na sciane, zaczalem sie z nia lizac jakbysmy oboje z 5 lat nie
uprawiali seksu, jej noge zalozylem na moje biodro, reka miedzy uda, druga
reka rozpinala jej kurwa 75D itp (nie rznelismy sie). Wszystko to po
godzinie znajomosci........ Mezatka.........
Moglem ja przeruchac, bo sie umowilismy jeszcze raz w jakiejs knajpie ale
odpuscilem.
To jeden przyklad. Drugi jeszcze bardziej banalny. To bylo w tym samym
czasie (wtedy spotykalem sie z wieloma dziewczynami a co - mlody bylem), ale
tym razem w pociagu. Tez starsza (o 6 lat). Poderwalem ja gdy wysiadala na
dworcu, podszedlem, wzialem numer, umowilismy sie do knajpy. W knajpie sie
okazalo, ze tez ma meza. spotkalismy sie pare razy, bo dla mnie spotykanie
sie ze starsza i dojrzala dziewczyna bylo jak najbardziej pozytywnym
przezyciem (pisalem o tym na PSP kiedys: http://je.pl/sf03) i wiele mnie to
uczylo a nie siedzenie z mlodymi cipami przy piwku i pierdolenie o kurwa
pizdzie Marynii. Swietna kobieta, swietny rozmowca i sluchacz, tez dobrze
wyksztalcona, do tego inteligentna i z dobrym tylkiem. Moglem ja wydymac na
2-3 randce, ale tez odpuscilem, bo skurwielem nie jestem.
Przez te lata, w ktorych chodzilismy z kumplami do knajp takich sytuacji
bylo naprawde wiele, dziewczyny zwlaszcza w grupie sa bardziej nieobliczalne
niz faceci. Po facetach wiadomo czego sie mozna spodziewac, bo opcje sa
zawsze te same:
- napierdoli sie, wlaczy mu sie agresor i zacznie sie napierdalac
- napierdoli sie i pusci pawia
- napierdoli sie i zasnie
- napierdoli sie i bedzie sie dobrze bawil, rwal panny itp
- raczej sie nie napierdoli
A kobiety? Ani nie zasnie w knajpie, ani pawia nie pusci, ani sie
napierdalac nie bedzie. A cala reszta? JAK KURWA NAJBARDZIEJ = wszystko
dozwolone. Kobiety w grupie i to jeszcze pod wplywem alkoholu zrobia kurwa
wszystko. Oczywiscie w kazdej z tych grup sa wyjatki, ale podkreslam to sa
WYJATKI.
Podpita laske mozna latwo zmanipulowac. Najlatwiej zrobic to wtedy, kiedy
jest sie w knajpie gdy leca tance towarzyskie.
Przy techno albo innych napierdalankach ktore sie tanczy solo - trudniej to
zrobic, chyba ze sie siedzi z panna na wygodnej kanapie, w ciemnym kacie i
tam ja obraca.
Kiedy jest taniec towarzyski i leca rytmy, ktore kobieta uwielbia to potrafi
sie tak zapomniec w tym wszystkim, ze nawet nie spostrzegnie kiedy z warami
wyladujesz na jej szyi czy ramieniu a juz kurwa nie mowie co sie stanie jak
zaczniesz dobierac sie do okolic jej ucha - odpierdoli. Oczywiscie na
poczatku bedzie (niektore tak robia) mowila "ale co to jest? co ty robisz? "
itp, jednak po kilku dyskretnych i nienahalnych probach mozesz spokojnie ja
okrecic wokol palca. Przyklad okrecenia laski wokol palca miales w ktorym z
postow, kiedy jedna idiotka za granica mimo tego iz ma meza poznala jakiegos
pazdzierza i teraz nie wie co ma zrobic hehe - malo wyrazny przyklad? Duzo
trzeba bylo? Takich przypadkow i takich kobiet jest mnostwo.
95% kobiet to materialistki, wiec jak podejdziesz do stolu zeby sie do nich
przysiasc i jeszcze cos zaproponujesz do picia/jedzenia rzadko ktora odmowi,
chyba ze masz ryj jak po czolowce z tokijskim metrem. Kobiety sa tak proste
ze mozesz je wykrecic nawet odpowiednim tonem glosu.
I najwazniejsze: nie ma znaczenia zaufanie, nie ma znaczenia czy to grzeczna
czy niegrzeczna dziewczyna. Jak juz wspomnialem, conajmniej 4/5 kobiet mozna
wyrwac bez wzgledu na to czy maja facetow czy nie. 20% (te pozostale) siedza
w domu albo wychodza do knajpy ze swoimi facetami.
Dodam tylko, ze rozmowy kobiet o facetach niczym nie roznia sie od tych,
ktore faceci prowadza o kobietach, tez uzywaja slow niecenzuralnych, choc
moze mniej, ale stopien splycania niektorych rzeczy np. ruchania tzn seksu
jest identyczny.
Kobiety motywuje do nawiazywania nowych znajomosci jeszcze jedna rzecz a
wlasciwie problem. Kobiety rzadko kiedy pozostaja atrakcyjne dluzej niz do
40-45 roku zycia, czas leci nieublagalnie a proznosc, ktora kazda z nich w
sobie nosi popycha je do udowadniania sobie ze nadal sa atrakcyjne, ze nadal
ktos na nie leci i ze maja szanse. To kobieca natura, musza byc na topie,
musza sie podobac - gdy to wiedza, wiedza takze ze moga spac spokojnie,
bowiem swoim wdziekiem, uroda LUB sztuczkami sa w stanie nadal wiele
zdzialac. Faceci na szczescie moga miec 30 albo 50 lat i tak zawsze sobie
jakas kobiete znajda i to MLODSZA a 45-50 letnia kobieta raczej tak latwo
mlodszego i to znacznie faceta sobie nie znajdzie.
Kolejny aspekt: faceci spotykajac sie w towarzystwie zawsze pija,
najczesciej niemalo. Czesto spotykaja sie glownie wlasnie po to, "zeby sie
najebac/nachlac/napierdolic" wspolnie, to takie kurwa naturalne i samcze
czesto.
Kobiety albo pija malo albo wcale, tzn. nie tak zeby sie mocno napierdolic
jak my. Facetom do ich spotkan knajpa jest nawet wskazana, no bo chlac w 5-6
chlopa w domu do poznej nocy to troche niepowazne, zwlaszcza gdy ma sie
przynajmniej te 25 lat, bo to juz nie czasy mieszkan studenckich,
akademikow...
Kobiety na swoje ploty ze spokojem moga wybrac ustronne miejsce zeby
porozmawiac w spokojnej atmosferze. Do knajp ida tylko po to zeby sie
dowartosciowac i kurwa wyszalec, chociaz to szalenstwo wcale nie jest (w
takiej postaci) w ich naturze. Kto o zdrowym umysle idzie porozmawiac do
dyskoteki albo do knajpy z glosna muzyka? Tylko faceci, bo w dupie to maja
ze po 4 piwie kazdy wrzeszczy do drugiego, ze tak wyglada ich rozmowa.

Na koniec:
1. sytuacje z mojego zycia, ktore sa tu opisane sa na faktach
2. Mam zasady, dlatego nie ruchalem lasek ktore maja facetow (poza tym
brzydze sie penetrowac lache, w ktora pare godzin wczesniej ktos sie
spuszczal)
3. Nie kurwa znosze mocno wstawionych kobiet, bo takie mozna spotkac.
4. Nigdy nie narzucalem sie kobietom ani przed nimi nie ponizalem
5. Cokolwiek i ktokolwiek tu cos odpisze i tak mam racje, bo jak juz
wspomnialem troche widzialem i doswiadczylem a nie obracalem sie w
nieodpowiednim, ograniczonym czy niedouczonym towarzystwie.
6. 99% kobiet to idiotki, dlatego zdecydowana wiekszosc tych, ktore mi tu
odpisza bedzie brala do siebie te uwagi a to swiadczy ze sa tymi latwymi a
poza tym i tak nie beda mialy racje nedznie probujac bronic swojej plci.
7. Jak nadal tego nie zrozumieja, to zawolam Kominka, hehe
--

Bluzgacz
GG:5015
pierdolic sygnature



› Pokaż wiadomość z nagłówkami


50. Data: 2006-08-22 22:32:24

Temat: Re: stanowcze T/N dla wychgodzenia dziewczyny z kolezankami na tance
Od: "Bluzgacz" <b...@p...pl> szukaj wiadomości tego autora


"Kira" <c...@-...pl> wrote in message
news:ecet6a$3j7$1@atlantis.news.tpi.pl...

> Popierdoliło was?
> Wy sobie między sobą nie lubicie bez kobiet czasem pogadać?

Zle myslisz.
Ja chce jak najbardziej zeby kobiety byly przy rozmowach kiedy rozmawiamy z
kumplami, ale to one nie chca!
Wiec nie gadaj bzdur.
--

Bluzgacz
GG:5015
pierdolic sygnature

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 ... 4 . [ 5 ] . 6 ... 20 ... 24


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Jak mówić do mężczyzny? ;)
nic nie rozumiem
Egzaltowana kobieta
Kompleks malego penisa
Lękowa wizja swiata i jak jej nie ulec

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

Dlaczego faggoci są źli.
samotworzenie umysłu
Re: Zachód sparaliżowany
Irracjonalność
Jak z tym ubogacaniem?

zobacz wszyskie »