Data: 2005-04-12 17:13:10
Temat: Re: suszone kartofle
Od: "toto dżdżownica" <i...@x...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "BasiaBjk" <b...@q...pl> napisał w wiadomości news:d3gq07
>
> Nie stosuje się :) Jesli poczuje się zapotrzebowanie na ziemniaki, będąc
> na bicyklu, znacznie milej wykopać troszkę z pola i w ognisku uprażyć,
> rozpalonym pod lasem na górce, z widokiem na rozświetlone miasto nisko i
> w oddali.
Ja tak tylko pod wpływem jakiejś relacji do podróżowania po Europie - jest
gdzieś taka strona w Internecie. Pisali tam o liczeniu kilogramów.
Jest też tam ciekawe zdjęcie wjazdu do "ROMA" niczym do podrzędnego
miasteczka.
>
> A takie wiórki ziemniaczane z pudełka, potraktowane mlekiem (czy
> czymś)wg przepisu i dające paćkę, to do kopytek czy innych kluch mogą
> być użyte w kuchennym zaciszu. Chyba.
Ano, ano - pamietam jakieś puree podawane w jakiejś całkiem znośnej kucharni
(znośnej w reszcie oferty). Tego się nie dawało jeść.
Dlatego zapytałem.
Cena niezbyt wysoka.
No czas gotowania już mocno energożerny.
Ale masa jakby skierowane ku cyklistom... :-)
Pozdrawiam serdecznie
toto dżdżownica
|