Data: 2011-01-23 22:05:23
Temat: Re: swędzenie miejsc intymnyh a zielnina
Od: Marek <b...@e...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 23 Jan 2011 19:22:07 +0100, Stokrotka napisał(a):
>>> "Zdognie z nanjwoymszi baniadmai perzporawdzomyni na bytyrijskch
>>> uweniretasytch nie ma zenacznia kojnoleść ltier przy zpiasie dengao
>>> sołwa. Newajżanszjie jest to, żbey prieszwa i otatsnia lteria byla na
>>> siwom mijsecu, ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie
>>> pwinono to sawrztać polbemórw ze zozumierniem tksetu. Dzijee sie tak
>>> datgelo, że nie czamyty wyszistkch lteir w sołwie, ale cłae sołwa od
>>> razu. "
>
>> To prawda, ale dotyczy tylko tzw.czeskich błędów, czyli liter
>> przestawionych w słowie.
>> W cytowanym tekście nie zmieniasz "rz" w "sz", "ch" w "h", ani "ó" w "u".
>
>> Dlatego w/w tekst jest bardziej czytelny, niż zaserwowany nam przez
>> Stokrotkę.
>
> To nie prawda.
> to jest bardzo nieczytelne:
> "
> ptzosałoe mgoą być w niaedziłe i w dszalym cąigu nie pwinono to
> sawrztać polbemórw
> "
> To jest szarada.
Póki co neutralnie przypatrywałem się dyskusji. Jeśli miałbym głosować na
to co jest czytelniejsze - Twój styl, czy ta "szarada" - to wybrałbym
zdecydowanie "szaradę". Tą "szaradę" czytam płynnie (ku swojemu
zaskoczeniu) bez większego zastanawiania. Mózg sam "koryguje" literówki w
locie. Pisownia użyta w Twoich wypowiedziach powoduje (przynajmniej w moim
przypadku) dwie reakcje:
- przykucie uwagi do błędów ortograficznych zamiast do przekazywanej treści
- konieczność wielokrotnego analizowania niektórych fragmentów aby je w
ogóle zrozumieć
Rozumiem Twoje rewolucyjne zapędy (pewnie podyktowane kłopotami w szkole
;-) ) i sam uważam, że nasza ortografia jest bezpodstawnie rozbudowana.
Bardzo często nauczyciele jęzka niemalże onanizują się jej rozumieniem i
nie biorą pod uwagę, że język powstał jako narzędzie a nie środek
artystyczny. Jeśli chcę wbić gwóźdź w ścianę to nie potrzebuję uczyć się
historii młotka a już w szczególności być zmuszanym do tego. Jednakże jest
też druga strona medalu. Jeśli zaczniemy operować luźnym wariantem języka,
w którym piszemy jak chcemy, to życzę powodzenia w odszukaniu informacji w
Googlach, kartotekach itp. Z tego i powyższych powodów jestem, mimo
wewnętrznych rozterek, za utrzymaniem dotychczasowych reguł.
|