Data: 2019-09-30 21:22:12
Temat: Re: świńskie przełyki
Od: Trefniś <t...@m...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu .09.2019 o 19:37 RM <r...@w...pl> pisze:
> W dniu 29.09.2019 o 18:05, Trefniś pisze:
>> W dniu .09.2019 o 17:37 RM <r...@w...pl> pisze:
>>
>>> W dniu 24.01.2019 o 21:45, Gil pisze:
>>>> W KL Kaufland sprzedaja świńskie przełyki. Na tackach obok płucek i
>>>> wątróbki. Czy jest to jakiś delikates po przyrządzeniu i co z tym
>>>> zrobić
>>>> skoro to jest dopuszczone do spożycia?
>>>> Lubię świńskie nóżki, golonkę i salceson. Mózg uwielbiam jeść smażony
>>>> na
>>>> świeżo z jajkiem i pieprzem. Płucka też są świetne w pierogach.
>>>> Ale co robic z przełykami??? Podobno to chiński smakołyk !
>>>> Przy chodzi mi do głowy - kroić w dzwonka jak kalmary. Gotowć i
>>>> panierować?
>>>>
>>> Świnka to żywa czująca istota. Przerabiając ją na pierogi czy salceson
>>> pokazuje się, że jest się człowiekiem pozbawionym sumienia.
>> Sumienie wegetarianina?
>> Niezbyt zachęcająca rekomendacja...
>>
>> https://www.tvp.info/36043652/kasza-jaglana-z-grzyba
mi-raz-horror-kucharki-hitlera
> A ja czytałem w gazecie, że restauracja w Holandii została zamknięta bo
> podawała sandacza w sosie śmietanowym pod nazwą "ulubiona potrawa
> Hitlera". Żeby nie było wątpliwości: sandacz czyli ryba to mięso.
Byłbyś/byłabyś pierwszym znanym mi wegetarianinem, który nie oburza się na
twierdzenie, że Dodek był wegetarianinem.
A knajpę w Holandii zamknięto być może za kłamstwo historyczne w celach
propagandowych :)
--
Trefniś
|