Data: 2003-03-30 11:02:34
Temat: Re: tak dla Magdaleny Nawrockiej
Od: "Greg" <U...@o...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"tycztom" w news:b65efb$s0c$1@ochlapek.sierp.net napisał(a):
>
> przychodzi Prezes i mówi:
> - od dzisiaj jest pan Dyrektorem pionu technologicznego (np.)
> No i co? O czym myślisz? Ja pomyślałbym:
> - chol.. coś nie tak - to jakiś podstęp,
Az tak nieufny chyba nie jestem ;-) Znaczy sie tak - istnieje mozliwosc,
ze potrzebuja kozla ofiarnego. Rownie dobrze moze to byc jednak docenienie
dotychczasowych staran.
Ja znacznie bardziej bym sie spocil gdyby ktoregos dnia nagle do mojego
biura zaczely wpadac osoby mowiac:
- Wiedz, ze jestem z toba!
- Zawsze docenialam to co robisz!
- Nie daj sobie wmowic, ze popelniles blad!
I tak dalej :-) W tym momencie zaczne sie zastanawiac, czy oni czasem nie
wiedza o czyms, o czym ja nie wiem ;-) To nie znaczy, ze oni oszukuja.
Pewnie faktycznie tak mysla tyle tylko, ze wczesniej nie widzieli potrzeby
aby tak wyraznie wyrazic swoje poparcie. W sytuacji gdy pojawil sie
kopniak lub wkrotce sie pojawi wszystko sie zmienia. Idzie o to by
zachowac rownowage.
> A teraz sytuacja z Grupy wzięta: piszę sobie coś tam i
> piszę i pewnogo pięknego ranka pojawia się post
> "TYCZTOMKOWI TAK!" - o czym myślę?
> - kurde, kto chce mnie stąd przegonić?
Znaczy co? W najlepszej sytuacji sa Ci, ktorzy glosow poparcia nie slysza?
;-P
> Czym więcej "taków" tym większe obawy.
Ludzie krępują nas nitkami pochwał i człowiek mija się z drogą swego
przeznaczenia, nie śmiejąc się rozerwać słabych węzłów. /Juliusz Słowacki/
To tez moze miec znaczenie :-)
> Dlatego apeluję do "przytakiwaczy" aby zastanowili się
> nad tym co robią :) (wiem, że chcecie dobrze).
Ja sie juz z tym jakos uporalem - zarowno jesli idzie o krytyke, jak i
pochwale. Nadal mam jednak problem z sytuacjami gdy ktos zaczyna drazyc
temat i puszcza cala serie epitetow lub komplementow. Nie ma bata aby nie
pasc pod zmasowanym ogniem ;-)
pozdrawiam
--
Greg
Serwis PSPHome - http://www.psphome.htc.net.pl
Z psychologia jedyne co mam wspolnego to to, ze jestem czlowiekiem.
|