"Tatiana" pisze:

> no a ja się zastanawiałam, gdzieś zniknęła :)
> już chciałam listy gończe słać :D

No patrz! A ja chore ganty wygrzewalam przez kilka chwil tuz pod
koziolkami poznanskimi :-). A jak sie juz bydlaczki przestaly ochotnie
trykac, to sobie poczlapalam na Wroclawska do pubu "Pod Aniolem" i tam
do pozna w noc pilam piwo i zagryzalam polskim chlebusiem ze smalcem z
takimi skwarkami, ze mi podniebienie pol nocy pod niebo ze szczescia
wylo :-))).

Pozdrawiam serdecznie,
eM marzaca o pyrach z gzikiem :-)

PS. A polskie piwo grzane (w mikrofali) polaczone z sokiem malinowym mi
nie podchodzi. Dziwna jakas jestem? I 10,5 juz nie ma, donosze!