Data: 2005-01-13 09:48:20
Temat: Re: tata - pomocy
Od: "Slaey" <slaey([Nie spamuj)]@interia.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Duch wrote:
> Użytkownik "Slaey" <slaey([Nie spamuj)]@interia.pl> napisał w
> wiadomości news:cs2seh$8ab$1@nemesis.news.tpi.pl...
>
> Facet pewnie zyje mieszanina rozpaczy (po zonie) i wygody (opieka
> dziadkow nad dzieckiem,
> oraz usprawiedliwienie ze nic nie musi robic bo biedny po stracie
> zony).
>
> Co on robi -do jasnej- caly dzien?!
> Skad ma kase?
> Ja bym z nim troche ostrzej porozmawial - niech wyjasnia o co mu
> chodzi. Jesli nie chce sie zajmowac corka to niech to powie, ale
> niech wyjasni co chce robic - jak widzi zycie.
>
> Pozdrawiam,
> Duch
Dzięki, ale takie rozmowy już były!!! Zawsze miał wymówki bez pokrycia,
jakieś abstrakcje!!! Z nim się ne da porozmawiać!!!!
Kase ma za wychowawczy i rente po zonie!
Twierdzi, że kocha dziecko, że się nim zajmuje itd... ale to są bradnie i
kłamstwa, bo liczą się czyny a nie słowa!!! On widzi życie tak: dobudowuje
pokuj dla małej u siebie (więc w lato miał wymówkę - budowa) i się z nią
przeprowadzi, ale kiedy?? On się boi - bo nie wie jak się opiekuje
dzieckiem!
Ja postrzegam całą sytuację tak, smierc zony po nim spłynęła, nie przejął
się tym, dziecka nie kocha no i znalazł głupich i naiwnych (teściowa po
zawale i moja zona), którzy sie dzieckiem opiekują!!! A najgorsze jest to,
że matkę (moja teściowa) straszy, że on nie ma siły i sobie odbierze życie -
a ona tłumi to w sobie i kobicina ledwo żywa nosi, karmi, pierze... aż się
beczeć chce. Zresztą to samo moja żona - po pracy do dziecka, aby ulżyć
mamie!!! A ten skur..... siedzi w domu i nie wiem co robi, twierdzi, że
załatwia sprawy!!!
Ponadto jest tu pewien paradoks: teściowa go broni. A dlatego, że m.in. ją
zastrasza no i dlatego, że w końcu ona go wychowała!!!
Naprawde uwierzcie mi ręce opadają!!!
|