Path: news-archive.icm.edu.pl!news.rmf.pl!agh.edu.pl!news.agh.edu.pl!news2.icm.edu.pl
!opal.futuro.pl!newsfeed.tpinternet.pl!atlantis.news.tpi.pl!news.tpi.pl!not-for
-mail
From: "EvaTM" <e...@i...pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
Subject: Re: teatrzyk zielony czyli podstawki jetologii stosowanej II
Date: Sun, 16 Nov 2003 16:25:46 +0100
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 148
Message-ID: <bp84uv$g6i$1@nemesis.news.tpi.pl>
References: <b...@g...h449f5249.invalid>
<bp34pi$95r$1@SunSITE.icm.edu.pl>
<b...@g...hfc002ce9.invalid>
<bp4v6u$eqc$1@SunSITE.icm.edu.pl> <bp53gd$9mt$1@atlantis.news.tpi.pl>
<bp5fan$4ee$1@SunSITE.icm.edu.pl>
<b...@g...he02a2423.invalid>
Reply-To: "EvaTM" <e...@i...pl>
NNTP-Posting-Host: us59.neoplus.adsl.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset="iso-8859-2"
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: nemesis.news.tpi.pl 1068996385 16594 80.54.99.59 (16 Nov 2003 15:26:25 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Sun, 16 Nov 2003 15:26:25 +0000 (UTC)
X-Priority: 3
X-MSMail-Priority: Normal
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 6.00.2600.0000
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V6.00.2600.0000
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:239500
Ukryj nagłówki
Użytkownik "... z Gormenghast" <p...@p...onet.pl> napisał w wiadomości
news:bp6l60.3vs9rb5.1@ghost.he02a2423.invalid...
>
> "Albert" w news:bp5fan$4ee$1@SunSITE.icm.edu.pl...
> /.../
> > ja pod pojęciem abstraktu rozumiem każdy wytwór artystyczny, który nie służy
> > niczemu innemu, jak tylko zaspokojeniu "potrzeby twórczości" autora,
> Pozwól, że się z Tobą nie zgodzę w 100% (wystarczy spojrzeć na słowo "każdy".
> Niezależnie od tego jest to w moim rozumieniu definicja abstraktu bardzo mocno
> zawężająca. Tak mocno, że co najmniej ca 95% zastosowań tegoż oznaczenia
> słownego, jej umyka.
>
> Przede wszystkim oznaczasz w ten sposób SWÓJ WŁASNY abstrakt.
>
> Czy abstraktem może być tylko wytwór artystyczny?
>
> A czym, Twoim zdaniem, dla - załóżmy - zawodowej wiolonczelistki, jest samodzielna
> naprawa cieknącego junkersa w domowych warunkach? Czyż nie abstraktem?
> (W zasadzie naprawa taka, wykonana przez fachowca Zenobiusza mogłaby
> zostać sklasyfikowana jako utwór artystyczny, ale dowód tej tezy pozostawię
> ewentualnym jej obrońcom).
> A czym, Twoim zdaniem, dla - załóżmy - górnika dołowego z 25 letnim stażem
> zawodowym będzie akt stworzenia organów piszczałkowych w nowej,
> wielkiej filharmonii, lub też pilotowanie myśliwca F19C w locie zwiadowczym
> nad terenem VR97.X21 ? Czyż nie abstrakcją?
> A czym, Twoim zdaniem, dla - załóżmy - przeciętnego zjadacza chleba, jest
> dokonanie interpretacji starożytnego tekstu znalezionego po trzech tysiącach
> lat od jego powstania?
>
> Takich przykładów można dawać mnóstwo a wniosek jest moim zdaniem taki,
> że słowem abstrakcja przywykliśmy (my, uspołecznione stado) oznaczać wszystko
> to, co w jakiś sposób umyka naszemu dotychczasowemu doświadczeniu -
> inaczej mówiąc - nie zostało wystarczająco rozpoznane i oznaczone jakimś
> kodem typu IQC436/21. W tym ujęciu abstrakcją dla przeciętnego zjadacza
> chleba będzie również STAN_PROCESU zachodzącego w paliwie silnika
> samolotowego w trakcie przeciążeń rzędu 4Ghast.
>
> W żadnym z podanych tu przykładów nie widzę Twojej "zaspokojonej potrzeby
> twórczości autora". Natomiast widzę jak BYK Twoje dystansowanie się
> od rozumienia abstraktu, ucieczkę w bezpieczną przestrzeń, którą potocznie
> można by nazwać "nie mam pojęcia co autor ma na myśli i to jego sprawa" ;)).
>
> Jeszcze bardziej ograniczasz obszar swego rozumienia słowa abstrakt podając
> kolejne warunki:
>
> > bez
> > zwracania uwagi na szkody, jakie ten wytwór może za sobą pociągnąć
> > (chociażby całkowita wielość interpretacji).
>
> Zakładasz tu wg własnej interpretacji, że autor utworu abstrakcyjnego
> _nie zwraca uwagi_ - (nie rozumiem na jakiej podstawie tak sądzisz i byłbym
> wdzięczny za wyjaśnienie),
> oraz, że rzeczone dzieło abstrakcyjne czyni, bądź ma czynić szkody.
> (tu humanitarnie poproszę Cię o przemilczenie wyjaśnienia, gdyż autor działa
> DOKŁADNIE zwraca uwagę na to co czyni i NIE JEST TO zamiar czynienia
> szkody a wręcz przeciwnie.
> Wielość interpretacji jest tu całkowicie zamierzona i celowa. Bardzo chyba
> zdziwisz się Albercie, że celem tej całej abstrakcji jaka dzieje się od chwili
> zaproszenia słuchaczy/czytelników/czujników do zielonego autobusu, jest
> doświadczenie myślowe, które bez wątpienia dzieli po to by łączyć.
> Reszty doszukać się możesz lub nie w dalszych częściach trasy autobusu,
> które naturalnie będą opisywane aż do skutku.
>
> Kompletnie nieuprawnionym stwierdzeniem jest, że szkodą jest wielość interpretacji,
> czego tu już nie będę rozwijał. W tym wypadku "wielość interpretacji" jest celem
> samym w sobie i słuzy celom nadrzędnym. Całość zaś nie jest, jak się powszechnie
> przypuszcza (zgodnie z przewidywaniem) sadystyczną zabawą, ale ukazaniem
> mechanizmów procesu NIEROZUMIENIA SIĘ ludzi nawzajem, w dowolnych
> sprawach.
>
>
> > Wybacz, ale każdy, kto przeczyta ten kabaret (poza osobami, które tu piszą i
> > czytują codziennie) uzna go za niezrozumiały bełkot.
>
> A cóż Ci trzeba wybaczać Albercie? Twoją interpretację tekstu którego
> nie rozumiesz?
> Obciążającym Twoje wnioskowanie jest fakt, że mimo, iż zdajesz sobie sprawę
> z faktu, że tekstu nie rozumiesz, ustosunkowujesz się jednak do jego treści - czyli
> literek na ekranie (w uproszczeniu mówiąc), wartościując ją. Czy nie widzisz w tym
> niczego niebezpiecznego?
>
> Żeby Ci nie było smutno, powiem, że nie jesteś w tym odosobniony. Co więcej -
> taka ilustracjia opisanego zjawiska jest skutkiem dynamicznie zaistniałych
> okoliczności, w których komentowane przez Ciebie dzieło abstrakcyjne jest
> fotografią określonego stanu stacjonarnego.
> Wybacz więc, że stałeś się na chwilę eksponatem wewnątrz doświadczenia
> zwanego potocznie "zielonym autobusem". Doświadczenia rozwojowego,
> w którym oczywiście udziału brać nie musiałeś i uczyniłeś to na własną
> odpowiedzialność.
> W następnym kroku dokonujesz interpretacji interpretacji słów przedmówcy
> nazywającego się "... z doliny", słowami:
> > czy to oznacza, że traktujesz grupę jako w kółko paranoików (lub
> > zmierzających prostą drogą ku temu) leczących się nawzajem?
> > oj niebezpieczna zabawa...
> Czy widzisz absurdalność Twojego toku myślenia?
> Nie widzisz, a przynajmniej nie widziałeś w chwili kreowania tych słów.
> Zadajesz pytanie na temat _założenia_ przedmówcy i odpowiadasz sobie
> na nie, własną interpretacją. W kolejnym zdaniu wykonujesz już WYROK
> na podejrzanym przedmówcy.
> Radzę dobrze prześledzić ten tok Twojego rozumowania, gdyż jest on
> ___dokładnie_tym_tokiem___ jaki miał zostać wywołany
> "teatrzykiem zielone okno".
> W jakim z kolei, dynamicznie podjętym celu, teatrzyk temn zostaje rozgrywany
> - chwilowo przemilczę. Wiem jednak, że coś już zaczyna się rumienić tu i ówdzie.
> > Zdrowko
> > Albert
> Zdrówko
> All
>
> ps. Za wszelkie wieloznaczności interpretacji czytelników, nie przepraszam,
> gdyż wywołanie takiego __złudzenia__ jest moim celem. Sprawozdania
> z zielonego autobusu, są w swej wieloznaczności bardzo jednoznaczne
> i życzę wszystkim pasażerom dostrzeżenia tej __jednoznaczności__
Ja tesh ; ), All, widziałam taki autobus..
Wczoraj hciałah znaleźć tekst Wysockiego "Nie lubię"..
( to ten, za PY_ta_jnikami ), wiesh..
z
news:bp5pj4$ine$1@atlantis.news.tpi.pl
? ?? ?????
? ?? ????? ?????????? ??????,
?? ????? ??????? ?? ?????.
? ?? ????? ????? ????? ????,
????? ??????? ????? ?? ???.
/.../
;)
i znalazłah ;) to:
http://216.239.59.104/search?q=cache:kR0xp1nIVQQJ:ww
w.gophi.is-a-geek.net/fortunki.txt+%22Wysocki%22
+%2B+%22nie+lubi%C4%99%22&hl=pl&ie=UTF-8
Fajne, co?
Ty tesh masz logi z tego lub "naszego" czata?
Zdrofko for all ;)
E.
|