Serafinek napisał(a):
> czesc wszystkim
> tak ostatnio sie czaje zeby uszyc sobie gorset tylko ze mam wykroj na miekki a
> chcialabym miec chociaz 1 taki porzadny zeby nie zjezdzal czy sie nie
> marszczylitd wiec stad moja prosba czy macie jakies doswiadczenia albo czy
> wiecie jaki jest archiwalny numer burdy z gorsetami to bardzo prosze o pomoc
> (interesuje mnie zwlaszcza w necie zeby nie kupowac w ciemno numeru ktory mi sie
> calkowicie nie przyda :)) tu chodzi tylko o technike i wykorzystane materialy bo

Są dwie możliwości:
1. mniej pracochłonna
Pomiędzy wierzchem a spodem, na szwach, wszyć fiszbiny
Uszyłam sobie taką suknię bez ramiączek. Spód satyna, wierzch
żorżeta. Dodam, że fiszbiny wszyłam do satynowego spodu od lini pod
biustem do połowy brzucha. Wcześniej każdy odcinek obszyłam
materiałem aby nie drażnił skóry. Nosiłam tę suknię na "gołe
ciało". Nic nie zjeżdżało :)

2. bardziej pracochłonna
Każdy element zarówno wierzchu jak i spodu, od środka, podklejasz
klejonką (flizelina jest zbyt cienka). Szwy wzmacnia się
wszywającpomiędzy elementy wierzchu, taśmę z wszytym sznureczkiem.
Nie wiem jak się fachowo nazywa ta taśma, ale jest to lamówka
złożona na pół wokół sznurka. Kolor dobiera się do materiału.
Takie gorsety szyje się do sukien ślubnych.

Materiały:
Dowolne. Należy pamiętać jedynie o tym aby przez wierzch nie
prześwitywał wkład oraz na spód dać coś miłego w dotyku.

Olga