Data: 2011-01-23 23:36:01
Temat: Re: teraz ksiadz....
Od: Ikselka <i...@g...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Dnia Sun, 23 Jan 2011 17:20:34 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
> news:1tcoo44xxukj9$.15fr67yqejnfv$.dlg@40tude.net...
>> Dnia Sun, 23 Jan 2011 00:27:52 -0600, Iwon(K)a napisał(a):
>>
>>> "Ikselka" <i...@g...pl> wrote in message
>>> news:1gntvm26cskt5.5qzcvvkarc2s$.dlg@40tude.net...
>>>> Dnia Sun, 23 Jan 2011 00:22:13 +0100, JBP napisał(a):
>>>>
>>>>> To oznacza, że Iwonka już nie jest mężatką w rozumieniu KK. Wobec tego,
>>>>> gdyby kiedyś
>>>>
>>>> Tzn kiedy "kiedyś"? Jak dojdzie do wniosku, że znów się opłaca?
>>>>
>>>>> "nawróciła się" na wiarę katolicką,
>>>>
>>>> Nie ma tak po prostu "nawróciła". Pstryk i już, bo tak?
>>>
>>> tak jak Ty. Pstryk i juz :) lol
>>
>> No, tak to nie wygladało u mnie. Ja się w ogóle nie NAWRÓCIŁAM - dzień
>> przed ślubem przyjęłam chrzest, a w dniu ślubu Pierwszą Komunię Świętą i
>> chwilę potem Sakrament Małżeństwa.
>
> aha, wierzylas od urodzenia,
Nie, nie od urodzenia. Nikt nie wierzy od urodzenia.
> tylko do slubu czasu nie mialas przyjac
> wczesniejszych sakramentow...
Czasu miałam dość, tylko nie mogłam: mój ojciec był uczciwym komunistą, nie
dwulicowym "czerwonym", chrzczącym i posyłającym do I Komunii Swiętej swoje
dzieci potajemnie w jakiejś wiosce, gdzie diabeł mówi dobranoc, zeby
towarzysze partyjni nie donieśli.
To ja sama, pomimo że ojca ciągle o to wzywano na dywanik, poszłam na
religię w 5 klasie i chodziłam aż do matury, mam świadectwa.
Mojego męża poznałam w 1 klasie liceum, jako wierzącego. Chodziliśmy od
pocz. 2 klasy liceum, wcześniej także wspólnie na religię, bo jesteśmy z
jednej licealnej klasy.
W wieku 21 lat ochrzciłam się, ponieważ wierzyłam, że własnie moje
wstąpienie do Kościoła da nam związek na wieczność, którego oboje
pragnęlismy. Na razie już 30 lat tej wiecznosci mamy za sobą :-)
>
>
>> Najpierw jednak musiałam tego ZECHCIEĆ, długo się przygotowywać, a na
>> koniec z wiarą i w dobrej intencji POPROSIĆ.
>
> czyli sie nawrocilas.
Nie, ponieważ nigdy nie odeszłam od wiary.
Nawrócenie to powrót do wiary.
>
>> Ty nawet teraz, rozpwtrując ewentualność, masz złą intencję. Zastanów się.
>> Przecież brniesz w jakimś nonsensie.
>
> co robie, to akurat moj biznes :)
>
Mylisz się, ale tego nie wiesz.
|