Data: 2006-04-12 22:03:10
Temat: Re: teściowa
Od: twiza <b...@t...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
Lia napisał(a):
> Dnia 2006-04-12 21:00:48 w sprzyjających i niepowtarzalnych okolicznościach
> przyrody grupowicz *Margola* skreślił te oto słowa:
>
>
>>> A po co mi wątkozałożycielka (kojarzy mi sie tylko ze UE to zło wcielone).
>>> Ja sie oburzam na stwierdzenia Margoli, że to nic takiego, że ktos Ci
>>> niszczy jakies rzeczy. Powinno sie tylko głupio usmiechnac i zaproponowac
>>> kolejną kawkę w imię ułudnej cudnej atmosfery quasi-rodzinnej.
>>
>> Zamiast się oburzać, to doczytaj. Rozmowa to nie głupie uśmiechanie.
>
> A co z tym nadmiernym przywiazaniem do przedmiotów i drobiazgowością?
>
>
>> Ze też mi się tak rzadko zdarza bluzgać jadem, jak ktoś mówi/pisze coś, co
>> mi sie nie podoba...
>
> Nie wiem, moze zrób coś z tym...
>
>
Nie przywiązuje sie nadmiernie do przedmiotów, bo wiem że później je sie
traci, tylko szkoda mi pieniędzy jakie trzeba było na nie wydać i czasu
żeby ja kupić. Ja mam trójkę dzieci i nie cierpię chodzić po sklepach.
Nie rozumię gdzie ona ma rozum że rzeczy nie potrafi szanować.
W moim rodzinnym domu dbało się o wszystko, rzeczy się krochmaliło,
prasowało rzeczy, brudy układało, a ona robi z mojego domu wieś.
Niestety dziewczyny powiem wam że zrobiłam straszny błąd. Bo znałam się
z mężem dosyć długo, ale nigdy nie poznałam jego rodziny, gdyż nie
wierzyłam w bzdury jaki ojciec taki syn, jaka matka taka córka i
radziłabym wszystkim dla przestrogi poznać przyszlego teścia i teściową.
|