Data: 2006-04-13 06:09:17
Temat: Re: teściowa
Od: Lozen <i...@h...com.no.spam>
Pokaż wszystkie nagłówki
twiza wrote:
> A dzisiaj kochani moje dziecko miało urodziny, dlatego mnie nie było już
> przy kompie. Jadę z nią na rowerze do M Donalda a tu cała rodzinka
> męża idzie do nas razem z kochaną moją teściową. Ona mi daje kwiatek na
> przeprosiny i mówi że przyszła do nas na urodziny -a ja jej nie
> zapraszałam.
To nie byly Twoje urodziny, na ktore nie musialas jej zapraszac, lecz
urodziny _jej_ wnuczki. Sprawy miedzy Toba a nia sa sprawami miedzy Toba
a nia, ale Twoje ograniczanie Twojego dziecka kontaktow z babcia jest po
prostu krzywda dla Twego dziecka.
> I co wy powiecie na taką bezczelność.
Bezczelna bo na wnuczki urodziny przyszla??
> Myśli że jak coś da to juz wszystko będzie OK .
A Ty myslisz, ze jak powieszasz na niej psy na grupie i nic z nia nie
wyjasnisz to sprawa sama sie rozwiaze i wszystko juz bedzie OK.
> Jak juz wróciłam
> to ona znów oczywiście się rządziła a ja sie czuję w swoim domu jak
> by on nie był mój.
Jest na to bardzo prosty sposob - zmienic zamki, ale jednoczesnie
pozwalac jej Was odwiedzac. A jak juz odwiedzi to tak nad nia
nadskakiwac, zeby ona nie miala szansy nic Wam zepsuc. Mozesz jej
powiedziec, ze rozumiesz ja ze ona sie juz tyle w zyciu napracowala i
teraz jest jej czas na odpoczynek, a Twoj na dogadzanie.
Sposob oczywiscie wymaga odrobine checi z Twojej strony, a jednoczesnie
dobrego przykladu dla Twego dziecka, ale w sumie mozesz nie robic nic i
dalej na tesciowej psy wieszac.
Kasia
|