W takim razie miałem rację: forsujesz filozofię kosztem matematyki.

W ten sposób "odetnij" jeszcze np zbiór liczb naturalnych oraz okrąg,
bo po co mają się plątać w matematyce w oparciu o jakieś tam
szczególne definicje.

Dla twoich pomysłów, pozostając na gruncie matematyki (w tym w
szczególności m.in. liczbowego układu dwójkowego), z czystym
sumieniem mówię: NIE. :)

Powtarzam: twoja metoda nie jest konieczna w mojej metodzie
do w pełni poprawnego funkcjonowania w pełnym zakresie warunków
określonych w zadaniu (i nie tylko).

--
CB



Użytkownik "Redart" <r...@o...pl> napisał w wiadomości
news:gd7p8c$n1o$1@news.onet.pl...

> No i jest Brzytwa Ockhama :)