Data: 2006-10-27 11:12:49
Temat: Re: tragedia gimnazjalistki trochę z innej strony
Od: "miranka" <a...@m...pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
"siwa" <siwa@BEZ_TEGO.gazeta.pl> wrote in message
news:hllyodl0v4v5$.dlg@franolan.net...
> miranka <a...@m...pl> napisał(a):
>
> > W końcu
> > dzieci są takie, jakimi my, dorośli, je uformujemy. Ich zachowania nie
biorą
> > się z powietrza. Ktoś ich tego albo nauczył, albo w porę nie oduczył.
>
> Identycznie jest w przypadku pełnoletnich przestępców.
Tak. Dlatego uważam, że za każde przestępstwo jakiś procent winy ponosi
społeczeństwo, w którym się ten przestępca wychował. W niektórych
przypadkach ten procent wcale nie jest mały.
Nie zrozum mnie źle. Nie bronię bandziorów. Skoro już są bandziorami, to
niech ponoszą jak najdotkliwszą karę. Ideałem byłoby wysłanie ich na
bezludną wyspę i niech tam się nawzajem mordują, gwałcą i torturują.
Ja się po prostu zastanawiam nad tym, dlaczego w ogóle SĄ wśród nas bandyci.
Dla mnie to po prostu oznacza, że gdzieś kiedyś nad jakimś pojedyńczym
człowiekiem nikt się w porę nie pochylił, żeby go zawrócić ze złego drogi,
że zawiedli rodzice, szkoła, psycholog, pedagog, sąsiedzi, wszyscy.
To, że dziecko spotkało się z pojęciem krzywdy wcale nie znaczy, że rozumie,
że jej nie wolno czynić drugiemu człowiekowi. Krzywda jest wtedy, kiedy jego
biją, a jak ojciec mówi: "To im oddaj", to już pojęcie krzywdy odpływa w
niebyt. Jeśli ktoś całe życie przeżył w środowisku przestępczym, to dla
niego normą jest więzienie, kara, sąd, poprawczak, ale nie HAMULCE, które go
przed popełnieniem kolejnego przestępstwa uchronią. No i właśnie z tym
wykształcaniem hamulców jako społeczeństwo chyba zupełnie przestaliśmy sobie
radzić:(
Anka
|