X-No-Archive:yes
Hermiona napisała:
> Użytkownik " Old Rena" <o...@N...gazeta.pl> napisał w wiadomości
> news:eiaqro$4lr$1@inews.gazeta.pl...
>
>>Nie podoba mi się segregacja uczniów w
>>szkołach publicznych. Ktoś chce, żeby jego dziecko trafiło we właściwe
>>środowisko, to niech szuka odpowiedniego gimnazjum, np. niepublicznego
>>(niemajętni się najwyżej szarpną na pożyczkę, jeśli chcą inwestować w
>>przyszłość dziecka).
>
> No a dla mnie jest to dyskryminacja tych zdolnych i grzecznych.
> Najzdolniejsza i najpracowitsza uczennica w klasie
> Danusi jest corka dwojga bezrobotnych rodzicow bez prawa do zasilku. U nas
> jest 20% bezrobocie,
> wiec o szkolach niepublicznych moga myslec bardzo nieliczni.

No tak, zapędziłam się z tą pożyczką.
Poza tym ciągle patrzę przez pryzmat dużego miasta z ogromnym wyborem
szkół. Dziecko świetnie się uczące nie jest właściwie skazane na
gimnazjum rejonowe. Ma się wybór - wśród publicznych można znaleźć to
lepsze, jeśli się chce. Nie trzeba szukać niepublicznego.
Nie zgadzam się jednak, że teraz dyskryminowane są te grzeczne i dobrze
się uczące dzieci (no, chyba że muszę jeszcze raz zajrzeć do słownika).
Nikt tych dzieci odgórnie nie pozbawia jakichś praw, nie izoluje i nie
traktuje jak gorszych. Nie są też napiętnowane przez rówieśników jako te
gorsze, głupki - i traktowane z wyższością lub nawet pogardą - dlatego
że zostały zakwalifikowane do klasy "słabych uczniów".

> U Danusi wszystkie klasy sa profilowane: 2 informatyczne, 2 dwujezyczne, 1
> sportowa
> i 1 z rozszerzonym angielskim.

[ciach moja wizja klasy "głupków"]

> Tak wygladaja lekcje w Danusi niesegregowanej klasie.
> A ci slabi nie sa wcale zainteresowani pomoza kolezenska tylko rozrabianiem
Kurczę, od razu mi się włącza stereotyp klasy sportowej.
Stworzenie klasy gorszych uczniów nie sprawi, że ci nauczyciele, którzy
sobie teraz nie radzą z zachowaniem gimnazjalistów w klasie "mieszanej"
nagle w cudowny sposób zapanują nad klasą uczniów wyselekcjonowanych
negatywnie.
Poza wszystkim: do takiej gorszej klasy trafią dzieci _grzeczne_ i słabo
się uczące. Co z nimi?

OIDP, to Twój postulat segregacji uczniów miał na celu ochronę dobrych
uczniów przed przemocą? Dobrzy uczniowie, ta śmietanka szkolna, też
potrafią dopiec innym dzieciom ze swojej klasy. Nie pobiją, ale poniżą,
będą robić głupie dowcipy, będą się wyśmiewać, zachowywać złośliwie,
prowokować słownie... Ofiara będzie wolała wtedy zmienić szkołę, niż
zostać wśród tych grzecznych dzieci, które trudno przyłapać na takim
nękaniu, wszak śladów nie ma.

(Nie, to nie selekcja powinna być remedium, lecz współ-wychowywanie tych
dzieci przez dom i szkołę. Nie oczekuję od nauczycieli, żeby zastąpili
mnie w wychowywaniu syna. Chciałabym tylko, by pomogli w tym co mogłam
zaniedbać, oraz by nie zdemoralizowali go przez swoje zaniedbania czy
przymykanie oczu na różne uczniowskie grzechy.)

--
Old Rena
[Renata Gierbisz]