Data: 2001-09-12 10:21:14
Temat: Re: tragiczna Palestyna
Od: Joanna <c...@p...onet.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
in article 9nn10u$6js$...@n...tpi.pl, Vetch at v...@m...pl wrote on
12-09-01 8:56:
> ich się NIE DA zmienić.
> Na ich wychowanie mają wpływ fanatyczni rodzice, dla których
> pewne zbawienie, to zabić "heretyka"...
> Jedyne, co można robić, to się bronić - zabijać w obronie własnej...
>
> Vetch
>
Problem w tym, ze ich wszyscy chca zmienic - na swoje.
Na fanatyka to dziala jak plachta na byka.
My patrzymy ze srodka naszego systemu wartosci - oceniamy, porownujemy,
decydujema (ten z nami, a ten przeciwko nam). Oni patrza ze swojego
(dokladnie tak samo). Tu nie ma czystych winnych-niewinnych. To ludzkosc
jest chora. Zachod tez uprawial krucjaty i swiat taki, jakim go znamy jest
postkrucjatowy i postkolonialny. Wojna ideologii nie zaczela sie wczoraj i
ma na swoim koncie nie jedna ofiare.
Nikogo nie bronie, ale zemsta msciwa nie jest zadnym wyjsciem - wciaz
poruszamy sie w ramach tego samego systemu myslenia/dzialania - wrogowie sa
sobie wzajemnie potrzebni, ofiara bez kata nie ma racji istnienia.
A.Szczypiorski "Poczatek" - kto pamieta, jak brzmial koniec, co pisal o
zemscie i zadoscuczynieniu i o synach, ktorzy zawsze tak samo bawia sie w
wojne:(
Samoregulujaca sie autodestrukjca - ludzkosc.
W terapii paradoksalnej, ktorej podloze filozoficzne stanowi dialektyka i
fenomenologia, probuje sie likidowac objaw patologii poprzez celowe
nakazanie swiadomego nasilenia objawu. Dzieki w ten sposob wytworzonej
paradoksalnej pulapce nastepuje zmiana 2 stopnia - zmiana calego systemu,
nowa struktura. Czego trzeba, aby swiat sie zmienil? Co zbudujemy na jego
zgliszczach?
Pozdr.
Joanna
|