Data: 2002-01-25 20:52:48
Temat: Re: trawnik zimową porą - michalowi przeslanie
Od: "Wojciech P" <d...@p...com.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
>
> Ja osobiscie bym zostawil. Troche lisci wiatr przewieje do sasiadow :-) ,
> reszta zostanie zmielona w czasie koszenia. Tylko na poczatku trzeba
> bedzie uwazac, zeby sie nie posliznac.
>
> > I druga sprawa....Zwierzaki / pies i kot / pozostawiły sporo śladów po
> > sobie,czyli swoje odchody...W tych miejscach trawnik na pewno będzie
> > "spalony"....Co zrobić z tymi przepraszam.....rozmoczonymi odchodami -
> > podzbierać a trawnik spłukać wodą?
>
> To jeszcze bardziej trzeba bedzie uwazac, zeby sie nie posliznac :-)
> U mnie sraja czasem pieski sasiada. Sasiad u siebie zbiera, ale
> oczywiscie u mnie nie.
Jakis to byl dla mnie trudny dzien, wrocilem do domu, troche sie pokrecilem,
pogadalem i siadlem zobaczyc co w ogrodach - Waszych....
no i to co napisal Michal przywrocil mi chec do ZYCIA.
Masz racje Michal, niech sobie sraja!!!!!
W tym zwariowanym swiecie One jeszcze znaja wlasciwy porzadek rzeczy.
rosliny - rosna, kiedy trzeba i odchodza, kiedy przychodzi ich czas.
Psy i koty - nawet sasiadow sa 100 x lepsze od kazdego niemal dnia z
ludzmi!
wiec niech sobie liscie szeleszcza a psy sraja!!!!!!
> Milego weekendu
Wojtek Pa
|