Prepraszam, nie chciałem urazić znajdujących się tu lekarzy. Chodziło mi
głównie o ustawę anty(aborcyjną), ktora daje prawo, takim jak my, do
przerwania ciąży, tylko lekarze z oporem sie do niej dostosowują (bardzo
jaskrawy przykład prof.Chazan :( ).
Chciałbym jeszcze wiedzieć, czy sama ciąża (nie poród) moze mieć jakiśc
wpływ na rozwój wady wzroku (słyszałem o odklejeniu siatkówki, ale nie znam
sie na tym, dodam jeszcze ża moja dziewczyna ma nadcinienie
wewnątrzgałkowe). Oczywiście wybierzemy się jeszcze raz do lekarza, ale to
będzie wyprawa do większego miasta (nasz lekarz zbył informację o wadzie
wzroku i w ogóle tylko stwierdził ciąże, o nic sie nie zapytał - a my
bylismy w szoku), ale co jeśli przerwanie ciąży będzie konieczne? (oby nie)
Gdzie wtedy się zwrócić? Bardzo się boimy, że będziemy musieli wybierać.
Czy ktoś mógłby polecić dobrego lekarza we Wrocławiu, który rozwiałby nasze
wątpliwości i wytumaczył wszystko? Będiemy wdzięczni o kontakt na
m...@o...pl
Dziękuję za wszelką pomoc
Mariusz Szpak

> Bardzo prawdopodobne, że ta wada wzroku będzie wskazaniem do rozwiązania
> porodu cesarskim cięciem, tak więc bez obaw. Nie wyrabiajcie sobie zdania
na
> temat ginekologów (i lekarzy w ogóle) na podstawie reportaży prasowych,
> prasa lubuje się w wyszukiwaniu takich ekscytujących historii, z tego w
> końcu w dużej mierze żyją. I potem powstają takie sytuacje jak Wasza:
"boimy
> się zwrócić do innego (mając w pamięci reportaże prasowe i inne)".
> Podejrzewam, że jest wiele kobiet, które mają dużą wadę wzroku i są
> szczęśliwymi matkami. Tak więc odłóżcie uprzedzenia i porozmawiajcie
> najpierw z lekarzem.
> PS. Tak na marginesie - to już następna historia ciąży przy zażywaniu
> Cilestu, hmmmmmmmm......
>
>