Data: 2006-01-08 00:27:33
Temat: Re: tym razem ile w mrozonce wazy ...lod:)
Od: "Maciej Muran" <m...@g...com>
Pokaż wszystkie nagłówki
Użytkownik "Marek W."
>> http://miasta.gazeta.pl/warszawa/1,34862,3102155.htm
l
> Ale jak to jest woda z tej no Artaktydy to łon jest i starodawny i bez
> zaniecazyszczń
> i musi kosztowac..:)
Eeee...
A ja bym nie chciał kupić ryby, która po rozmrożeniu okazałaby się doskonale
suchym wiórem.
Tzn. zapewne można taką kupić (suszoną za kołem polarnym) ale jakby nie
kombinować ileś wody musi w tej rybie zlodowacieć podczas jej mrożenia.
Czyżbyśmy doszli w ten sposób do odkrycia tajemnicy przetrwania syberyjskich
mamutów?
Oczywiście, w tym konkretnym przypadku mamy do czynienia z jawnym oszustwem
dokonanym na kliencie a tak sprytnie wyśledzonym akurat przez Michnika
Porannego ale... Zawsze można przecież kupić rybkę świeżą, prawda? :)
BTW, siliana... A gdzie Ty się zaopatrujesz kuchennie tudzież spożywczo?
M.
|