Mon, 23 Dec 2002 13:08:42 +0100,Rima, napisał/a:

> Moi drodzy mam pytanko;
> Po naszej frmowej wigilii, która składała się w największym stopniu z ryb
> przygotowanych w przeróżnej formie, dotałam następnego dnia jakieś
> uczulenie. Wysypało mnie najbatrdziej na plecach na klatce piersiowej i w
> talii oraz na lewej nodze. Myslałam ze jak popije sobie wapno to mi
> przejdzie, ale jak narazie nie widzę efektów żadnych, no może mniej swędzi.
> Może ktoś z Was miał coś podobnego. Zaznaczam, że nigdy nie byłam na nic
> uczulona. A może jest jakiś uniwersalny środek:)))???

Niestety nie mogę Ci udzielić żadnych porad,bo sie nie znam.Pragnę tylko
napisać,że oglądałam w Tv,w którym był poruszony temat z wylewania do
rzek/morza jakiegoś płynu z akumulatorów elektrycznych(w nazwie są 3
litery,ale nie zapamiętałam).Pokazywali jakąś rozwaloną fabrykę i
rozbieranie całej "maszynerii",w której ta straszna trucizna się znajduje.
Ostrzegano w tym programie,żeby ryby z morza jeść najczęściej raz na
tydzień,bo są zatrute!!!
Może ktos oglądał ten program/reportaż i się wypowie na ten temat.

Pozdrawiam

--
Życzę Zdrowych i Wesołych Świąt
oraz Szczęśliwego Nowego, 2003 Roku
Kaja