Data: 2015-06-14 17:16:21
Temat: Re: uleczalny homoseksualizm
Od: gazebo <g...@...bo>
Pokaż wszystkie nagłówki
W dniu 2015-06-14 o 12:22, Qrczak pisze:
> Dnia 2015-06-14 10:45, obywatel gazebo uprzejmie donosi:
>> W dniu 2015-06-13 o 22:00, Chiron pisze:
>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>> news:mlhhbj$hnj$1@news.icm.edu.pl...
>>>> W dniu 2015-06-13 o 17:01, Chiron pisze:
>>>>>
>>>>> Użytkownik "FEniks" <x...@p...fm> napisał w wiadomości
>>>>> news:mlh57i$knl$1@news.icm.edu.pl...
>>>>
>>>>>> Słuchaj, kotku, to TY tutaj twierdzisz, że w dobrym małżeństwie oboje
>>>>>> odbierają rzeczywistość tak samo, a koleżanka jednej strony, której
>>>>>> druga strona nie lubi, stanowi jakiś problem do rozwiązania
>>>>> Mniej więcej, kotku. Tyle, że z podobnego odbioru rzeczywistości nie
>>>>> wynika, ze podobnie na nią reagują (też to napisałem)
>>>>
>>>> A czym właściwie różni się odbiór rzeczywistości od reakcji na nią?
>>>> Tworzysz byty, które mają na celu zamydlenie sprawy.
>>> Ty tak uważasz. Sprawa jest prosta. Widząc np dziecko, ktore znęca się
>>> nad
>>> psem- dwoje ludzi może podobnie uznać, że czyni ono zło. Np kobieta może
>>> chcieć podejść do dzieciaka i mu to jakoś uzmysłowic, powiedzieć, że
>>> piesek
>>> też czuje. Mężczyzna- widzący to samo i mający podobne do kobiety
>>> odczucia-
>>> może po prostu przetrzepać gówniarzowi skórę.
>>> Co Ty na to? Ano, że ja tworzę byty. Ciekawe...
>>>
>>>
>>>>>> (ba! zagrożenie dla związku!).
>>>>>
>>>>> NAWET TEGO NIE SUGEROWAŁEM
>>>>
>>>> Sugerowałeś, że koleżanka żony jest zagrożeniem dla Waszej relacji.
>>>> Nie będę grzebać w tym i tak już opasłym wątku, żeby Ci zacytować, aż
>>>> tak
>>>> mi nie zależy.
>>> Zagrożenie dla relacji między nami. Relacje- wiesz, ogólna atmosfera
>>> panująca w domu. Tak. Od tego do zagrożenia dla związku- droga daleka.
>>> Lubisz sobie dodać- co Ci na to poradzę?
>>>
>>>>> Napisałem, że nalezało ze soba porozmawiać- nie należało tego
>>>>> przemilczać. Dodałem, że chodzi o rozwiązanie problemu typu :
>>>>> "wygrana_
>>>>> wygrana"- nawet dałem linka Qrze. Oczywiście- nie warto takich rzeczy
>>>>> robić dla czegoś, co dla 2 stron jest drobiazgiem. Jednak- jak jest
>>>>> ważne dla jednej- nie powinno się przemilczać. Napisałem wyłącznie o
>>>>> romowie.
>>>>
>>>> Pisałeś o rozwiązaniu _problemu_.
>>> Tak, i rozmowa (a raczej to, co po szczerej rozmowie nastepuje) bywa
>>> rozwiązaniem problemu. Rozwiązanie typu "wygrana- wygrana". Przecież
>>> napisałem.
>>>
>>>>>> To nie pisz, że miłe, bo kłamiesz.
>>>>> Jedno nie wyklucza drugiego. Obserwuję- ot, 2 psiapsiółeczki się
>>>>> wspierają na każdym kroku, niczym nasza pani premiera.
>>>>
>>>> Wkurza Cię to, a piszesz, że miłe.
>>>>
>>>
>>> Alez po tym naszym ostatnim tu dialogu- raczej się tylko zastanawiam,
>>> jak bardzo daleko możesz się posuwać w zakłamywaniu rzeczywistości.
>>> Przecież to czemu służy, prawda?
>>>
>> przyjebac sie do literowki czy nie, oto jest pytanie
>
> Nie dość, że nie potrafisz się przyznać, że się mylisz to wciągasz w
> swoje kłamstwa drugich i żadne już nie wie, jak ma sie z tego wyplątać
> więc nakręcasz sprężynę.
>
> Q
o widzisz, ty tez zdanzasz
--
gazebo
|