From: "bary" <f...@k...net.pl>
Newsgroups: pl.sci.psychologia
References: <3...@p...pl> <8iq0e7$cus$1@h1.uw.edu.pl>
<m...@p...ninka.net> <SL%45.48029$DC.1091242@news.tpnet.pl>
Subject: Re: uleczyc siebie
Date: Mon, 26 Jun 2000 08:23:03 +0200
Lines: 115
X-Newsreader: Microsoft Outlook Express 4.72.3110.5
X-MimeOLE: Produced By Microsoft MimeOLE V4.72.3110.3
NNTP-Posting-Host: pb36.gdansk.ppp.tpnet.pl
X-Original-NNTP-Posting-Host: pb36.gdansk.ppp.tpnet.pl
Message-ID: <3...@n...vogel.pl>
X-Trace: 26 Jun 2000 08:21:42 +0200, pb36.gdansk.ppp.tpnet.pl
X-Complaints-To: U...@n...vogel.pl
Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!news.icm.edu.pl!news.k.pl!news.vogel
.pl!pb36.gdansk.ppp.tpnet.pl
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.sci.psychologia:50341
Ukryj nagłówki
>Zgadzam sie z Ninka. Zalezy jakie jest podloze zlosci. Ale odgrywanie sceny
>milosci w takich sytuacjach to jak wierzyc ksiazkom , zwykle wypieranie do
"...Znajomosc psychoanalizy jest u amerykanskich doktorow i autorow
najczesciej bardzo niedokladna, znaja oni jedynie pewne slowa i formuly, co
nie przeszkadza im w wypowiadaniu bardzo stanowczych sadow"
Freud 1930r
Myślę, że te słowa do dzisiaj są aktulalne i myślę, że dotyczą w tym
wypadku paru osobników którzy mówią tutaj o podświadomości. Freud opierał
swoje wywody na introspekcji własnej i swoich pacjętów. Aby zrozumieć co
znaczy wyparcie z podświadomości i kiedy to się dzieje trzeba to
przeanalizować inczej można mówić o zasłyszanych formułach z książki błędnie
je interpretując....
Jeśli już mówić o książkach Sabina Spielrein napisała bardzo treściwą
książeczkę:
"Destrukcja jako praprzyczyna stawiania się". Chyba już sam tytuł mówi sam
za siebie!
>podswiadomosci , dlatego ninka ma racje , bo pozniej podswiadomosc da o
>sobie znac.
Dlaczego nie widzicie, że to człowiek zmusza się do złości a nie do miłości
i to miłość zapewnia mu zdrowie psychiczne a nie złość...
Miłość tu jest lekarstwem a nie czynnikiem powodującym utratę zdrowia
psychicznego!
Włąśnie te 'drzazgi' tkwiące w nas... w naszej podśwadomości i takie
poglądy (jak wasze)... prowadzą do rozpoczęcia walki... w ktorej się nie da
wygrać... i ktora przyczynia się do wyparcia emocji w podświadomość!
TEJ WALKI NIE DA SIĘ WYGRAĆ BO TO WALKA ZE SOBĄ!!!!
MIŁOŚĆ ŁAGODZI NAS WEWNĘTRZNIE... Miłość jest tu lekarstwem...
Poza tym złość zwykle występuje u ludzi którzy mieli deficyt miłości w
przeszłości!
>Wracajac do tematu - uleczyc siebie jest bardzo trudno - z kolei nie
>leczyc siebie to moze byc najpowazniejszy zyciowy blad.
Zwłaszcza gdy ma się wryte negatywne nastawienie i leczenie siebie poprzez
chołdowanie swojej złości... ;)
>
>Z.
>
znalazłem fajny fragmencik dotyczący podświadomości w tekscie Andrzeja
Brodziaka... :
"(A) - Sądzę, że teoria Sabiny Spielrein i Junga jest wystar-czająco silna,
aby wstrzymać większość wojen z innowiercami, ale trzeba byłoby zadbać, aby
była ona znana każdej osobie. Jak na razie większość mieszkańców tej planety
oraz przywódcy głównych nurtów ideologicznych nie chcą zgodzić się nawet z
tym, że istnieje podświadomość oraz wyparty ze świadomości, bo niegodny nam,
cień, czyli "diabeł wewnętrzny", którego się przepędzić nie da.
(R) - Dlaczego tak mówisz? Przecież każdy już słyszał o podświadomości. Nic
to nie daje?
(A) - Słyszał, ale wypiera, bo szczegóły są nieprzyjemne. Na dowód
przeczytaj głośno w jakimś towarzystwie fragmenty powieści, które dotyczą
owego słynnego środowego zebrania Towarzystwa Psychoanalitycznego (*6),
które odbyło się w mieszkaniu Freuda 29 listopada 1911 roku, na którym
Sabina Spielrein przedstawiała swoją rozprawę pt.: "Destrukcja jako
praprzyczyna stawiania się" (Die Destruktion als Ursache des Werdens),
czytaj dla próby głośno choćby ten fragment (*1):
"My lekarze wiemy oczywiście, że neurotyk ma skłonności do dręczenia,
umniejszania i szydzenia z siebie, nawet do potępiania swego ego z
nieubłaganą surowością. Z kolei udręka zadana własnej osobie wywołuje
przyjemność i dostarcza patologicznego rodzaju rozkoszy ..."
Są to słowa włożone w usta S. Freuda. Inny uczestnik dyskusji nad referatem
Sabiny dodaje:
"... potrzeba autodestrukcji łączy się ściśle ze skłon-nością do niszczenia
innych ludzi. Innymi słowy między samobójstwem a morderstwem może zachodzić
duchowe pokrewieństwo ..."
Jeszcze ktoś inny dodaje:
"... ascetyczne skłonności człowieka dają się z powo-dzeniem pogodzić z
okrucieństwem wobec innych. Pogarda dla samego siebie ulega przeniesieniu na
innych lub przeobraża się w nienawiść ...""
A co do wyładowywania się to może być skuteczne... każdy ruch, sport...
to zdrowie... więc polecam ;) W połączeniu z miłością daje naprawde dobre
rezultaty ;)
j...
------
"Jeśli chcesz pomóc mi otwórz swego serca drzwi
I mimo to, że nie mam rąk nakarmię Cię miłością mą"
|