Data: 2000-06-28 10:15:39
Temat: Re: uleczyc siebie
Od: "Marlena Lipinska" <l...@p...promail.pl>
Pokaż wszystkie nagłówki
anna wrote in message <3...@n...vogel.pl>...
>a ja po przeczytaniu twoich postow, mysle ze gdzies tam w srodku nadal
>jestes furiat i
>choleryk..... tylko nie pozwalasz sobie na przezycie uczucia zlosci..... bo
>zeby reagowac czuloscia na zapominalstwo kochanej osoby.....?
>wiec co jest takiego strasznego w doznaniu zlosci, by trzeba bylo je
>hamowac? mam tu na mysli wewnetrzne przezycie tego uczucia, a nie fizyczne
>rozladowanie napiecia np. przez pobicie.
>
>przez 5 tygodni to sie mozna dobrze zrelaksowac..... a nie zmienic
>
>
Kazdy z nas doznaje codziennie setki razy uczuc zlosci, irytacji, radosci,
zadowolenia. Rozladowywanie uczuc negatywnych przez znecanie sie nad jakims
mebldm czy innym bliznim to przyznanie sie do wlasnej porazki i bezsily. To
bezradnosc nasza wywoluje nasza agresje. Za wlasna slabosc chcemy ukarac
innych (mechanizm przeniesienia) lub dowolny przedmiot martwy (bo nie
odda). Moze lepiej zastanowic sie co chce sie osiagnac i jak to zrobic?
Pozdrawiam
Marlena Lipinska
m...@p...com
l...@p...promail.pl
|