Data: 2000-06-26 08:58:45
Temat: Re: uleczyc siebie
Od: n...@p...ninka.net
Pokaż wszystkie nagłówki
"bary" <f...@k...net.pl> writes:
> Dlaczego nie widzicie, że to człowiek zmusza się do złości a nie do miłości
> i to miłość zapewnia mu zdrowie psychiczne a nie złość...
Ciekawa teza.
Mowisz, ze sie czlowiek zmusza do zlosci?
przeciez zlosc to jedna z podstawowych emocji ludzkich.
Wierzysz w to, ze da sie ja calkowicie wyeliminowac...? I jak?
Byc moze da sie wyeliminowac *przyczyny* zlosci, ale nie ja sama.
Tym bardziej, ze wiele ludzi nie rozumie jak sie do nich normalnie
mowi, nawet i po 10 razy to samo... a jak wrzasniesz to od razu
"zrozumieja".
Prosty przekaz emocjonalny ( a taim jest reakcja zlosci) rozumie
kazdy.
Tlumaczenia, ktore jest oparte na dzialaniu umyslu, juz niestety nie.
Niemniej problem tutaj byl nastepujacy - czy *zmuszac* sie do
sztucznych reakcji (pozytywnych) w momencie, kiedy jedyne co odczuwamy
to zlosc.
>
> Miłość tu jest lekarstwem a nie czynnikiem powodującym utratę zdrowia
> psychicznego!
Tal tal, milosc dobra na wszystko, na obstrukcje tez.
> TEJ WALKI NIE DA SIĘ WYGRAĆ BO TO WALKA ZE SOBĄ!!!!
> MIŁOŚĆ ŁAGODZI NAS WEWNĘTRZNIE... Miłość jest tu lekarstwem...
Tak tak, na sraczke i zaburzenia hormonalne tez.
--
Nina (Mazur) Miller
n...@p...ninka.net
http://pierdol.ninka.net/~ninka/
http://supersonic.plukwa.net/~ninka/
|