Data: 2001-12-18 08:53:01
Temat: Re: ulubione drinki
Od: Waldemar Krzok <w...@z...fu-berlin.de>
Pokaż wszystkie nagłówki
> Jak kaszel suchy to syropek tymiankowy, no i duzo ssania np. cukierkow bez
> cukru. Zauwazylam ze lubisz lukrecje, no to hollandse drop, tez jest dobry
> na gardlo.
mam duskie pepper liquorice, zabija karaluchy ;-)
A kaszel wcale nie suchy, ale mimo to denerwujący, jak draństwo na
oskrzelach leży.
> Moja cora tez to dopiero miala, kaszel nie chcial przejsc. Az dostala
> Promathazine i po tygodniu przeszlo. Kuruj sie
siem kurujem. Zaraz robię kawę, woda mineralna pod nosem, zaraz
przyjdzie pacjent do obróbki. Wesoło jest. Za to szef przyjdzie później
aby wcześniej móc się urwać. Jak tak dalej pójdzie, to będzie wychodzić
z pracy zanim do niej przyjdzie.
Wracając do wątka (raz na jakiś czas trzeba), to ja lubię przede
wszystkim wina. Z mieszanek: gin tonic, campari orange, żubrówka sok
jabłkowy, sok pomidorowy tabasco. Z ciakawostek: szampan z gatunku
sikacz (np. asti spumante lub igristnoe słodkoe) z piwem pilznerowym pół
na pół.
Ze słodkich koktajli to lubiłem czasami łajby o nazwie lady killer.
Waldek
|