Strona główna Grupy pl.soc.rodzina uprzedzenie? negatywne nastawienie?

Grupy

Szukaj w grupach

 

uprzedzenie? negatywne nastawienie?

Liczba wypowiedzi w tym wątku: 41


« poprzedni wątek następny wątek »

11. Data: 2002-07-11 12:49:47

Temat: Re: uprzedzenie? negatywne nastawienie?
Od: "Anka P." <j...@t...linux.net.pl> szukaj wiadomości tego autora


> I nie potrzebnie. To w koncu rodzina. Mozna obiad zrobic
> wspólnie i mysle, ze byloby im milo móc pomóc a nie tylko
> byc goszczonym.

ale nie wiem czy zauwazyles formy tego co zostalo mi powiedziane przez
telefon
jednoznacznie wynika z tego scenariusz, ktory mial miejsce tydzien temu
ona przyjezdza do wnuka i chce sobie na niego popatrzec, potrzymac na
rekach, a nie po to zeby mi obierac ziemniaki czy isc po jarzyne do sklepu

>ciagle trzeba rozmawiac, opowiadac co robi misio, jak
>
> sobie
>
>>radzimy,
>
>
> Jesli tego nie lubisz, to nic juz nie poradze.

a powiedz mi kto by to lubil, gdyby na dokladnie ten sam zestaw pytan
odpowiadal przy kazdej rozmowie telefonicznej i przy kazdym spotkaniu
juz na te same pytania odpowiadalam chyba z 15 razy
a najgorsze jest to, ze raz odpowiadam tesciowej, a za chwile te same
pytania zadaje mi babcia, a jak nie odpowiesz to sie obrazi
albo na przyklad pytanie "byliscie na zakupach? a co kupiliscie?"
i tu nalezy wymienic wszytsko poczawszy od chleba, poprzez ziemniaki po
tampony dla mnie czy pianke od golenia dla meza, nie trafiloby cie cos?
nie odpowiesz? obraza, ze nie olewasz i jestes "aspoleczny" i nie
kontaktowy, tak kiedys uszlyszal moj maz

>> "Niech on tak nie lezy, bo mu reka
>
>>scierpnie" kiedy np misiek sam wybieral sobie taka pozycje
>
> do drzemki.
>
> Masz dwoje uszu. Jednym wlatuje, drugim wylatuje. Ominiecie
> mózgu wymaga troche wprawy, ale wykonalne.
>

alez oczywiscie ze mam
rozwiazanie tez banalne, ale jesli slyszysz to samo w kolko przez kilka
godzin zaczyna ci sie burzyc krew i zaczynasz sie skupiac na tym, zeby
nie wybuchnac
tak jakby powiedzenie czy skomentowanie raz nie wystarczylo, jakbym byla
niedorozwinieta albo niedoslyszaca

> Co dwa tygodnie, to za czesto. Wytlumaczyc, ze wy tez
> chcielibyscie troche odpoczac i spotykac sie równiez z
> innymi. Powiedziec wprost, ze czeste wizyty w pelnym
> skladzie sa bardzo, bardzo mile, lecz na razie zbyt meczace
> i prosisz o wyrozumialosc i umawiacie sie zadziej. Kwestia
> odpowiednio i lagodnie to ujac.

powiedz to mojej tesciowej ;-)
obrazi sie i potem bedzie nam to na kazdym kroku demonstrowac
juz nie wiem co gorsze

>>Czy ja jestem do niej uprzedzona, jesli scierpla mi na
>
> sama mysl o tych
>
>>wizytach skora?
>
>
> Byc moze. To czesty przypadek, prawie, ze norma:-))))

skoro tak twierdzisz ;-)

>>no i to zajmowanie sie nimi na kazdym kroku........
>
>
> czy to aby nie twoje podejscie do sprawy.

moje?
"ja wiem ze obiady dla nas do koszty i czas...."
to chyba dosc jasne i jednoznaczne postawienie sprawy, nie sadzisz?
kazdemu zostala tu chyba juz okreslona pewna rola do spelnienia

> Wszystkie mlode
> rodziny stawiaja na samodzielnosc, niezaleznosc itd, a potem
> narzekaja, ze wszystkim musza sie zajmowac.

tak, chcemy byc i jestesmy niezalezni
i bardzo sobie te swoja samodzielnosc ceniny
a tu probuje sie nam narzucic pewne schematy spedzania wolnego czasu i
przyzwyczaic nas, ze prawie kazda sobote mozemy sobie zarezerwowac na
konkretne "rozrywki"

z pozdrowieniami

Anka

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


Zobacz także


12. Data: 2002-07-11 12:54:50

Temat: Re: uprzedzenie? negatywne nastawienie?
Od: Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> szukaj wiadomości tego autora

"Anka P." wrote:
>
> > Co dwa tygodnie, to za czesto. Wytlumaczyc, ze wy tez
> > chcielibyscie troche odpoczac i spotykac sie równiez z
> > innymi. Powiedziec wprost, ze czeste wizyty w pelnym
> > skladzie sa bardzo, bardzo mile, lecz na razie zbyt meczace
> > i prosisz o wyrozumialosc i umawiacie sie zadziej. Kwestia
> > odpowiednio i lagodnie to ujac.
>
> powiedz to mojej tesciowej ;-)
> obrazi sie i potem bedzie nam to na kazdym kroku demonstrowac
> juz nie wiem co gorsze

z tego co piszesz, nabieram przekonania, ze i tak wreszcie
pekniesz i cos powiesz albo zrobisz, a tesciowa sie obrazi. po
co wiec w miedzyczasie sie meczyc?
od razu zadzwoncie i zameldujcie, ze na najblizszy weekend macie
juz pelen grafik i jestescie zajeci albo wrecz nieobecni.
a jak nie, to przynajmnie odpusc obiad. jeden dzien na
kanapkach/owocach/ciastkach przezyjecie...

pzdr. i zycze powodzenia w wychowywaniu tesciowej.
Dominika

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


13. Data: 2002-07-11 13:10:41

Temat: Re: uprzedzenie? negatywne nastawienie?
Od: "Ania K." <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

> To ja przepraszam. Zwykle skupiam się na samych postach, a
> nie na osobach, które je piszą i nie zawsze kojarzę, kto, co
> wcześniej opisywał. U ciebie faktycznie sytuacja wygląda
> "nie na moje odpowiedzi" Odpowiem jednak na pocieszenie w
> inny sposób: "Brrrrrrrrrr" :-)))))

Od razu mi lepiej, bo nie chcę się potem zastasnawić czy ze mną jest coś nie
tak.

Pozdrawiam z wreszcie chłodnej Warszawy
Ania


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


14. Data: 2002-07-11 13:20:51

Temat: Re: uprzedzenie? negatywne nastawienie?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Anka P." <j...@t...linux.net.pl> napisał w
wiadomości news:3D2D7EEB.60005@troll.linux.net.pl...

> ale nie wiem czy zauwazyles formy tego co zostalo mi
powiedziane przez
> telefon
> jednoznacznie wynika z tego scenariusz, ktory mial miejsce
tydzien temu
> ona przyjezdza do wnuka i chce sobie na niego popatrzec,
potrzymac na
> rekach, a nie po to zeby mi obierac ziemniaki czy isc po
jarzyne do sklepu

Jednoznaczne będzie po trzeciej wizycie. Nie zawsze
wypowiadane slowa oznaczaja dokładnie to, co mówiacy ma na
myśli. Ile godzin jednym ciągiem teściowa potrafi się non
stop patrzyć na wnuczka, nawet, gdy śpi?


> a powiedz mi kto by to lubil, gdyby na dokladnie ten sam
zestaw pytan
> odpowiadal przy kazdej rozmowie telefonicznej i przy
kazdym spotkaniu
> juz na te same pytania odpowiadalam chyba z 15 razy
> a najgorsze jest to, ze raz odpowiadam tesciowej, a za
chwile te same
> pytania zadaje mi babcia, a jak nie odpowiesz to sie
obrazi

Jeśli będziesz takie wielokrotne odpowiedzi traktować w
kategoriach lubię-nie lubię, to masz problem ze sobą a nie z
osobami, które proszą o informacje. Ja po prostu odpowiadam
nie zastanawiając się, że mogę tego nie lubić. Dla mnie
kwestią jest, czy chcę mówić, czy nie.

> albo na przyklad pytanie "byliscie na zakupach? a co
kupiliscie?"
> i tu nalezy wymienic wszytsko poczawszy od chleba, poprzez
ziemniaki po
> tampony dla mnie czy pianke od golenia dla meza, nie
trafiloby cie cos?
> nie odpowiesz? obraza, ze nie olewasz i jestes
"aspoleczny" i nie
> kontaktowy, tak kiedys uszlyszal moj maz

Jak mnie się pytają, co u nas słychać, to przeważnie słyszą
"wszystko w porządku". Żona dopowiada potem mnóstwo ponoć
istotnych szczegółów:-))


> alez oczywiscie ze mam
> rozwiazanie tez banalne, ale jesli slyszysz to samo w
kolko przez kilka
> godzin zaczyna ci sie burzyc krew i zaczynasz sie skupiac
na tym, zeby
> nie wybuchnac

Dlatego musisz więcej poćwiczyć z omijaniem mózgu i będzie
OK. Zrozum, że wzburzona krew, to także problem leżący po
twojej stronie, w twoim charakterze, którego bynajmniej nie
chcę zmieniać. Poddaję tylko refleksję nad spojrzeniem na
samego siebie z zewnątrz.




> powiedz to mojej tesciowej ;-)
> obrazi sie i potem bedzie nam to na kazdym kroku
demonstrowac
> juz nie wiem co gorsze

Podaj numer telefonu, to spróbuję. Może mam ku temu
zdolności, chętnie to sprawdzę.

> "ja wiem ze obiady dla nas do koszty i czas...."
> to chyba dosc jasne i jednoznaczne postawienie sprawy, nie
sadzisz?
> kazdemu zostala tu chyba juz okreslona pewna rola do
spelnienia

Rola, której wcale nie musisz się podjąć. Inni nazywają to
"wychowywaniem" teściów. Najważniejsze, to być dobrym i
mądrym pedagogiem, bo uczy sie doroslych z którymi jest o
wiele trudniej.


> tak, chcemy byc i jestesmy niezalezni
> i bardzo sobie te swoja samodzielnosc ceniny
> a tu probuje sie nam narzucic pewne schematy spedzania
wolnego czasu i
> przyzwyczaic nas, ze prawie kazda sobote mozemy sobie
zarezerwowac na
> konkretne "rozrywki"

I ty w to wierzysz? Narzucanie schematów? Wrócimy do tego
akapitu w niedalekiej przyszlości. Zobaczymy, jak te
schematy realizują się z ich strony w praktyce. Mam
oczywiście nadzieję, że to ja będę miał rację, czego tobie
serdecznie życzę.
Swoją drogą wg. mnie, daj im się przez jakiś czas nacieszyć
wnukiem a potem wszystko się ustatkuje, tak, że wszyscy
będziecie zadowoleni.
Darek


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


15. Data: 2002-07-11 13:54:56

Temat: Re: uprzedzenie? negatywne nastawienie?
Od: "Marchewka" <i...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Ania K." <a...@w...pl>
> Zreszta IMHO musicie ich sobie "ustawic=wychowac". Jezeli pozwolicie na to
> to przepadlo, ale mozecie przeciez delikatnie wyjasnic, ze musicie tez
pobyc
> troche ze soba sami, a macie na to czas tylko w weekendy (w tygodniu sie
> pracuje). Zreszta jakby Twoi rodzice wpadli na taki sam pomysl to weekendy
> macie z glowy.
> Grzecznie, ale stanowczo powinniscie ustalic rzadsze wizyty. Jezeli Tobie
> trudno to popros TZ-ta. W koncu to Jego rodzina, wiec bedzie umial im tak
to
> wyjasnic, zeby nie mieli pretensji.
>
Ja tez jestem zdania, ze pewne sprawy, dla jasnosci roznych sytuacji,
powinny byc wyjasnione. I z calym szacunkiem do ridzcow - niektorych
naprawde trzeba "wychowywac". Zwlaszcza tych bardziej odpornych na "zwykle
wyjasnianie". A Twoja tesciowa, Aniu P., chyba wlasnie do tego,
najokrutniejszego gatunku nalezy. Tez uwazam, ze jesli jej dobitnie
powiecie, ze nie zyczycie sobie ich wizyt, to to nie zmieni to za bardzo
radykalnie Waszych relacji, i tak nie najlepszych juz teraz miedzy Toba a
tesciowa. Po prostu bedzie Cie uwazala za jeszcze bardziej wredna synowa. I
co z tego? Niech sobie tak mysli, a Ty bedziesz miala swiety spokoj.
Przeciez w zyciu nie chodzi o to, zeby sobie dac wejsc na glowe kazdemu, kto
ma na to ochote, do diaska! Rozumiem, ze to sa starsze osoby i ze Babci czy
tesciowej nalezy sie szacunek, jak najbardziej, ale nie nalezy mylic
szacunku ze zniewoleniem wlasnej osoby.
Pozdrawiam!
I trzymaj sie dzielnie!
Iwonka


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


16. Data: 2002-07-11 15:32:51

Temat: Re: uprzedzenie? negatywne nastawienie?
Od: "Kinga" <k...@p...onet.pl> szukaj wiadomości tego autora


Uzytkownik "Anka P." <j...@t...linux.net.pl> napisal w wiadomosci
news:3D2D5CF0.8050102@troll.linux.net.pl...
> W kazdym razie wczoraj podczas rozmowy telefonicznej moja tesciowa
> najpierw zapytala "Czy mozemy do was przyjechac w sobote (znowyu byla tu
> mowa o 4 osobach)?", a potem dodala "wyjasniajaco" "Ja wiem, ze obiady
> dla nas to koszty i czas, ale mu _musimy_ go widziec czesto", co jak sie
> okazalo oznaczalo naloty conajmniej co 2 tygodnie jesli nie czesciej.

Aniu zaproponuj tesciowej ,zeby przyjechala z przygotowanym miesem i
ciastem,poniewaz Ty niedziele i soboty
poswiecasz wylacznie mezowi i dziecku.Jezeli jest podobna do mojej to
ograniczy swoje wizyty.
Zreszta mieszkaja niedaleko wiec zaproponuj przyjazd po obiedzie.

> Czy ja jestem do niej uprzedzona, jesli scierpla mi na sama mysl o tych
> wizytach skora? Przeciez ja nie wytrzymam przede wszystkim tych
> pseudoporad,

Udawaj ,ze sluchasz a rób po swojemu.

jak jeszcze raz zobacze jak prababcia wywija i rzuca malym
> (zeby udowodnic, ze ona sie nie boi brac na rece takich malych dzieci)

Nie pozwól w koncu to Twoje dziecko .

> no i to zajmowanie sie nimi na kazdym kroku........

Ja biore sie za porzadki-sprzatanie w szafach itp.Korzysc podwójna -nie
musze wysluchiwac po raz piaty tej samej
historii i mam porzadek .Do towarzystwa tesciowej zostawiam meza ,w koncu to
jego matka.


Kinga


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


17. Data: 2002-07-11 19:16:16

Temat: Re: uprzedzenie? negatywne nastawienie?
Od: Elżbieta <w...@b...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Dominika Widawska <d...@m...szczecin.pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:3...@m...szczecin.pl...
> >

> a jak nie, to przynajmnie odpusc obiad. jeden dzien na
> kanapkach/owocach/ciastkach przezyjecie...
>
Jak raz nie dostaną jeść to może zrezygnują z następnych odwiedzin, albo
sami coś upichcą.


--
Elżbieta

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


18. Data: 2002-07-12 04:50:00

Temat: Re: uprzedzenie? negatywne nastawienie?
Od: "Sokrates" <d...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> napisał
w wiadomości news:agk2ak$hu1$1@news.tpi.pl...

> Czy Ty przypadkiem Darku nie zakładasz, że wszystkie młode
matki to
> histeryczki, które podejrzewają wszystkich w koło o chęć
upuszczenia ich
> najdroższego skarbu?

Nie da się ukryć faktu, że świeżo upieczone matki są
szczególnie wyczulone i przewrażliwione na punkcie dziecka i
swoim i jest to normalna kolej rzeczy. Jednakże często
odbija się to na innych. Teraz jestem mądrala, ponieważ mamy
ten etap już za sobą i tylko staram się opisywać, co
niektórych czeka za widnokręgiem.
Poza tym pozwolę sobie zanucić moją postawę na tej grupie:

"Wiele dni, wiele lat, życie uczy nas pogody,
Pokręci ścieszki, pomiesza prawdy,
nim ziarno oddzieli od plewy"
Tak śpiewała Łobaszewska i bardzo mi się to podoba
Darek

› Pokaż wiadomość z nagłówkami


19. Data: 2002-07-12 05:49:02

Temat: Re: uprzedzenie? negatywne nastawienie?
Od: "Monika Gibes" <i...@p...wp.pl> szukaj wiadomości tego autora


Użytkownik Sokrates <d...@w...pl> w wiadomości do grup
dyskusyjnych napisał:aglnog$lsb$...@n...tpi.pl...
>
> Nie da się ukryć faktu, że świeżo upieczone matki są
> szczególnie wyczulone i przewrażliwione na punkcie dziecka i
> swoim i jest to normalna kolej rzeczy. Jednakże często
> odbija się to na innych.

Wszystko zależy od naszych własnych doświadczeń.
Ja mogłabym stwierdzić, że przewrażliwienie dotyka babć, a matki cechuje
pewna nonszalancja w podejściu do wszelkich "złotych rad i sposobów, które
na pewno uchronią dziecko przed zejściem z tego świata w wyniku nie noszenia
3 czapeczek w domu itp."
Od początku podchodziłam do Miśka zdroworozsądkowo i bez zbędnej paniki (ale
to zapewne wynika z mojej konstrukcji psychicznej). I to zwykle babcie
Miśkowe tragizowały, że mu się na pewno coś stanie, za bardzo przytyje, za
mocno schudnie, przeziębi się, skręci kręgosłup przy noszeniu w nosidełku
itp.

Zatem... Nie generalizujmy i nie diagnozujmy na podstawie własnych
doświadczeń :-)

pozdrawiam

Monika


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


20. Data: 2002-07-12 06:40:53

Temat: Re: uprzedzenie? negatywne nastawienie?
Od: "Hanka Skwarczyńska" <a...@w...pl> szukaj wiadomości tego autora

Użytkownik "Sokrates" <d...@w...pl> napisał w
wiadomości news:aglnog$lsb$1@news.tpi.pl...
> [...]
> Nie da się ukryć faktu, że świeżo upieczone matki są
> szczególnie wyczulone i przewrażliwione na punkcie dziecka i
> swoim i jest to normalna kolej rzeczy.

I byłoby miło, gdyby niektóre "lepiej wiedzące" osoby przyjęły
to do wiadomości. I uszanowały przerażenie młodej matki
obserwującej, jak dziadzio radośnie wymachuje kilkutygodniowym
wnukiem, nie trzymającym jeszcze sztywno główki (widziałam na
własne oczy). Tymczasem zdarza się, że dziadzio spławia
przerażoną matkę tekstem, że jest przewrażliwiona, on swojego
syna tak bujał i proszę, jaki dorodny. Skoro dziadzio jest ten
mądrzejszy (a ostatecznie właśnie o tym próbuje wszystkich
przekonać, czyż nie?), to mógłby sobie odpuścić tę zabawę (z)
wnusiem, odbywającą się kosztem stanu naczyń wieńcowych i koloru
włosów młodej przewrażliwionej matki. Odrobina empatii na co
dzień - może faktycznie niczym to nie grozi, ale skoro
przewrażliwioną matkę tak to przeraża, to zrobię to dla niej i
usiądę z dzieckiem na kolanach. Odrobina szacunku dla czyjegoś
punktu widzenia.

> Jednakże często
> odbija się to na innych. [...]

A tego nie rozumiem.
--
Hanka Skwarczyńska
i kotek Behemotek
a...@w...pl


› Pokaż wiadomość z nagłówkami


 

strony : 1 . [ 2 ] . 3 ... 5


« poprzedni wątek następny wątek »


Wyszukiwanie zaawansowane »

Starsze wątki

Czy znacie historie wszystkich blizn, tatuaży i innych znamion swoich partnerów ??
Ciekawe propozycje...
Re: Wyjechaliście na rodzinny urlop?
Wyjechaliście na rodzinny urlop?
TZ

zobacz wszyskie »

Najnowsze wątki

"Nie będziesz cudzołożył."
Znalazłam kanał na YouTube dla dzieci i nie tylko i poszukuję podobnych
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.
Mechanizmy obronne a zakazowe wychowanie dzieci.

zobacz wszyskie »