Path: news-archive.icm.edu.pl!pingwin.icm.edu.pl!mat.uni.torun.pl!news.man.torun.pl!n
ews.man.poznan.pl!news.internetia.pl!newsfeed.tpinternet.pl!news.tpi.pl!not-for
-mail
From: "Anka P." <j...@t...linux.net.pl>
Newsgroups: pl.soc.rodzina
Subject: Re: uprzedzenie? negatywne nastawienie?
Date: Thu, 11 Jul 2002 14:49:47 +0200
Organization: tp.internet - http://www.tpi.pl/
Lines: 94
Message-ID: <3...@t...linux.net.pl>
References: <3...@t...linux.net.pl> <agjomg$2kq$1@news2.tpi.pl>
NNTP-Posting-Host: pa48.krakow.cvx.ppp.tpnet.pl
Mime-Version: 1.0
Content-Type: text/plain; charset=ISO-8859-2; format=flowed
Content-Transfer-Encoding: 8bit
X-Trace: news.tpi.pl 1026391387 26080 213.76.36.48 (11 Jul 2002 12:43:07 GMT)
X-Complaints-To: u...@t...pl
NNTP-Posting-Date: Thu, 11 Jul 2002 12:43:07 +0000 (UTC)
X-Accept-Language: en-us, en
User-Agent: Mozilla/5.0 (X11; U; Linux i586; en-US; rv:1.0rc3) Gecko/20020523
Xref: news-archive.icm.edu.pl pl.soc.rodzina:17883
Ukryj nagłówki
> I nie potrzebnie. To w koncu rodzina. Mozna obiad zrobic
> wspólnie i mysle, ze byloby im milo móc pomóc a nie tylko
> byc goszczonym.
ale nie wiem czy zauwazyles formy tego co zostalo mi powiedziane przez
telefon
jednoznacznie wynika z tego scenariusz, ktory mial miejsce tydzien temu
ona przyjezdza do wnuka i chce sobie na niego popatrzec, potrzymac na
rekach, a nie po to zeby mi obierac ziemniaki czy isc po jarzyne do sklepu
>ciagle trzeba rozmawiac, opowiadac co robi misio, jak
>
> sobie
>
>>radzimy,
>
>
> Jesli tego nie lubisz, to nic juz nie poradze.
a powiedz mi kto by to lubil, gdyby na dokladnie ten sam zestaw pytan
odpowiadal przy kazdej rozmowie telefonicznej i przy kazdym spotkaniu
juz na te same pytania odpowiadalam chyba z 15 razy
a najgorsze jest to, ze raz odpowiadam tesciowej, a za chwile te same
pytania zadaje mi babcia, a jak nie odpowiesz to sie obrazi
albo na przyklad pytanie "byliscie na zakupach? a co kupiliscie?"
i tu nalezy wymienic wszytsko poczawszy od chleba, poprzez ziemniaki po
tampony dla mnie czy pianke od golenia dla meza, nie trafiloby cie cos?
nie odpowiesz? obraza, ze nie olewasz i jestes "aspoleczny" i nie
kontaktowy, tak kiedys uszlyszal moj maz
>> "Niech on tak nie lezy, bo mu reka
>
>>scierpnie" kiedy np misiek sam wybieral sobie taka pozycje
>
> do drzemki.
>
> Masz dwoje uszu. Jednym wlatuje, drugim wylatuje. Ominiecie
> mózgu wymaga troche wprawy, ale wykonalne.
>
alez oczywiscie ze mam
rozwiazanie tez banalne, ale jesli slyszysz to samo w kolko przez kilka
godzin zaczyna ci sie burzyc krew i zaczynasz sie skupiac na tym, zeby
nie wybuchnac
tak jakby powiedzenie czy skomentowanie raz nie wystarczylo, jakbym byla
niedorozwinieta albo niedoslyszaca
> Co dwa tygodnie, to za czesto. Wytlumaczyc, ze wy tez
> chcielibyscie troche odpoczac i spotykac sie równiez z
> innymi. Powiedziec wprost, ze czeste wizyty w pelnym
> skladzie sa bardzo, bardzo mile, lecz na razie zbyt meczace
> i prosisz o wyrozumialosc i umawiacie sie zadziej. Kwestia
> odpowiednio i lagodnie to ujac.
powiedz to mojej tesciowej ;-)
obrazi sie i potem bedzie nam to na kazdym kroku demonstrowac
juz nie wiem co gorsze
>>Czy ja jestem do niej uprzedzona, jesli scierpla mi na
>
> sama mysl o tych
>
>>wizytach skora?
>
>
> Byc moze. To czesty przypadek, prawie, ze norma:-))))
skoro tak twierdzisz ;-)
>>no i to zajmowanie sie nimi na kazdym kroku........
>
>
> czy to aby nie twoje podejscie do sprawy.
moje?
"ja wiem ze obiady dla nas do koszty i czas...."
to chyba dosc jasne i jednoznaczne postawienie sprawy, nie sadzisz?
kazdemu zostala tu chyba juz okreslona pewna rola do spelnienia
> Wszystkie mlode
> rodziny stawiaja na samodzielnosc, niezaleznosc itd, a potem
> narzekaja, ze wszystkim musza sie zajmowac.
tak, chcemy byc i jestesmy niezalezni
i bardzo sobie te swoja samodzielnosc ceniny
a tu probuje sie nam narzucic pewne schematy spedzania wolnego czasu i
przyzwyczaic nas, ze prawie kazda sobote mozemy sobie zarezerwowac na
konkretne "rozrywki"
z pozdrowieniami
Anka
|